Pani Grażyno wielkie dzięki za pomoc, jestem pani winien co najmniej duże piwo/wino albo kawę, po rozmowie z szefową która zrozumiała sytuację, zostałem z zadaniem na noc, tak że i tak mam dzisiaj noc w plecy a mała mi zabrała mnóstwo czasu, muszę do rana skończyć dwa duże projekty i czeka mnie nocka, pocieszające jest to że wezmę ja na kolana (niech śpi) i będę sobie pracował...
A przeżycia były serio, właśnie Rycho i cinek niuchają po kątach za małą, Rycho co jakiś czas chodzi i sprawdza parapet (i wiem kogo szuka).
Do czasu aż nie znajdę jej dobrego i pewnego domu, to zostanie u nas, a nawet nie wiem czy za tydzień czy dwa będę chciał ją wogóle komuś dawać, bo po 5 dniach jej pobytu u nas chyba nam jej trochę brak, przynajmniej widzę po naszych kocurach i po mnie.

