Poszukuję kota

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 13, 2010 12:29 Re: Poszukuję kota

dubel
Ostatnio edytowano Czw maja 13, 2010 12:30 przez Berisha, łącznie edytowano 1 raz

Berisha

 
Posty: 87
Od: Śro wrz 24, 2008 17:29

Post » Czw maja 13, 2010 12:30 Re: Poszukuję kota

Alitka pisze:
seidhee pisze:A gościom na imprezie też zawsze tłumaczysz "tylko nie otwierajcie okien, nie wychodźcie na balkon"?
Ja zdecydowanie namawiam na siatki. Bez żadnego stresu otwierasz okno na oścież, mieszkanie się wietrzy, a koty siedzą zafascynowane na parapecie i wyglądają na zewnątrz.

Yorukamiko, rozejrzyj się po forum, przeczytaj "Kocie ABC". Jak się pozna parę historii kotów, które wypadły z okna albo udusiły się w oknie uchylnym, to zaraz nabiera się ochoty na siatkę.
No i o kastracji koniecznie poczytaj...


Jakoś nigdy nie miałam z tym problemu, kot się nigdy nie plątał gościom pod nogami, a i goście wiedzą, że "wietrzyć się" albo na dwór (jest taka możliwość), albo uważając na kociaste - najlepiej metodą "w innym, zamkniętym pokoju".. no i albo mam wyjatkowo kulturalnych gości, albo za mało imprezowa jestem, ale nikomu jeszcze nie przyszło do głowy naruszyć naszych zasad :lol: A co do stresu - po X latach mieszkania na niskim parterze wciąż nie potrafię wyjść z domu nie zamykając wszystkich okien (obecnie pierwsze piętro) :oops:

[Nie wykluczam, że w przyszłości, np.: gdyby pojawiło się dziecko lub drugi bardziej mobilny kot, nie zabezpieczę okien, także nie zachęcam nikogo do rezygnacji z tej formy zabezpieczenia]




a jak będz np. Sylwester i goście coś wypiją i otworzą balkon lub okno? :roll: ja bym jednak osiatkowała.


Bierz dwa kotki, najlepiej już wysterylizowane, osiatkuj balkon, zabezpiecz okna , nie wypuszczaj i ciesz się że wiodą błogie życie kastratów :ok:[/quote]

Berisha

 
Posty: 87
Od: Śro wrz 24, 2008 17:29

Post » Czw maja 13, 2010 12:42 Re: Poszukuję kota

annskr pisze:
Yorukamiko pisze:Przede wszystkim witam wszystkich forumowiczow :) do tej pory przyglądałam się biernie wszelkiemu życiu na forum, teraz dołączam :D

(...) na podwórku mieszkają zdziczałe, nieszczepione i zarobaczone koty, które mogą zarażać./quote]

Witaj :D
A może spróbuj - dołączając do nas - pomóc tym kotom? Odrobacza - 0,25kg fenbenatu kosztuje tylko kilkanaście zł, posterylizuj, pokastruj, posterylizuj. Koci Kraków na pewno Ci pomoże :ok:
:ok:. Miasto, fundacje często ma talony na darmowe kastracje.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 13, 2010 12:49 Re: Poszukuję kota

Sylester już był i [patrz wyżej] ;)

A kastracja to podstawa (mam wrażenie) spokojnego życia dla niewychodzącego kota (jakby co nie wierz bujdom, że go czegokolwiek w życiu pozbawiasz) - będize zdrowszy, milszy i szczęśliwszy.
Obrazek

Alitka

 
Posty: 431
Od: Wto cze 02, 2009 8:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 14:19 Re: Poszukuję kota

A moze jeszcze kocica zaginiona się znajdzie.
Spróbuj skontaktować sie z silną krakowską grupą kociarzy, może gdzieś jest pod opieką. Poszukaj wątków Tweety albo napisz do niej i wyślij zdjęcia kotki.

A tak wyglądaja koty w uchylnych oknach, zdjęcia skopiowalam - nie sa moje.

Obrazek Obrazek

Jeśli kot przezyje takie ewolucje to trzeba sie liczyć z leczeniem paraliżu albo zmiażdżenia oranów wewnętrznych. Jak ugrzęźnie głowa to się dusi.

A można kupić choćby sieć rybacką http://www.sieci-korsze.pl/siatki-ochronne.htm
Taki niewielki wydatek (ok 10 zl za m2) a można mieć otwarty balkon przez cale lato. W oknie też mam taką sieć. Ale wygrzewanie się na balkonie jest dla kotów przyjemniejsze.

Tak to wygląda
http://www.fotosik.pl/module.album_mang ... 684&page=0
Ostatnio edytowano Czw maja 13, 2010 19:18 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 13, 2010 19:11 Re: Poszukuję kota

Ok, ok, niech będzie, jutro pomierzę okna i zobaczę ile tej siatki trzeba :) Nie mam jeszcze pomysłu co zrobić z balkonem - to jest podwójny balkon, półokrągły - moja jest ćwiartka koła, po środku jest murek, druga polowa jest od pustego (na razie) mieszkania.

@annskr - na razie nie mieszkam tam na stałe, wiec nie ma to sensu. Wiem, ze jedna z lokatorek je dokarmia regularnie, ja tez im coś podrzucam jak zostanie. Jak sie przeprowadze, to zobacze ile ich jest, czego potrzebują i sprobuje pomoc.

@rybcie -
Wybacz, ale wobec ogromu cierpienia, z którym się na co dzień spotykamy i starań zmierzających do uświadomienia ludziom zagrożeń stwierdzenie, że przez kilka miesięcy kot był szczęśliwy to mało :(. (...) dla mnie to wystarczające powody, by w mieście kota nie wypuszczać dla jego dobra. A poza miastem, tam gdzie ruch kołowy nie dociera trzymać na tak ogrodzonym terenie aby się nie wydostał albo wypuszczać w sposób tylko kontrolowany cały czas mając go na uwadze i stosując specjalny reżim zw. z czuwaniem.


Odkąd zaczelismy budowac dom (jakies 16 lat temu) mieliśmy koty. Najpierw tylko dokarmiane, potem urodzone juz w domu. Wszystkie te koty chodziły samopas, bo tak byly szczesliwe. Czasem dlugie lata (najstarsza kotka, poldzika, dozyla 17 lat), czasem krótko (corka rzeczonej kotki padła ofiarą kun w pierwszym roku). Ale nie sposob bylo je trzymać w domu, bo byly to koty łowne. Powedz mi, jak kot ma polować pod kontrolą czlowieka? A Baśka takim kotem byla - dzien przesypiala, w nocy polowała. Pierwszy rok miala ciezki, bo chciala wychodzic, roznosila mieszkanie. Przyszla do nas, zaczela prawdziwe zycie. I byla wtedy szczesliwa. Nie mowie, ze teraz nie jest - bo ktoś mogl ją zwyczajnie przygarnac i zabrac do domu, z ktorego nie umie do nas wrocic. A moze i juz nie chce, bo przywykla, bo tam tez jest kochana i moze wychodzić. Nie znalazłam na zadnej drodze kota, ktory by byl do niej podobny, wiec mam nadzieje, ze tak jest.
Zresztą były i takie przypadki wsrod moich kotow, ze kotka po prostu przeniosła sie do sasiadow. Tu były cztery, tam była sama, wiec poszła.
I słowem wyjaśnienia - kotka miała być wysterylizowana, ale musieliśmy ją odrobaczyć, nadrobić szczepienia, etc i wet kazał najpierw wszystko załatwić, potem ciąć. Zanim do tego doszło, zwiała.


Chciałabym, zeby ten temat nie był juz dłużej tematem 'dlaczego trzeba zabezpieczyć okna', a pomógł mi w odnalezieniu Baśki.
Lidziu, dzieki za rade, zaraz napisze i wysle zdjecia :)

Yorukamiko

 
Posty: 33
Od: Czw maja 13, 2010 0:46

Post » Czw maja 13, 2010 19:15 Re: Poszukuję kota

Jeżeli nie planujesz otwierać okien, a tylko uchylać, można kupić w Ikei zabezpieczenia antydzieciowe i uchylać okna bezpiecznie dla kotów :wink:

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30098967

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, koszka i 89 gości