Witam,
W październiku dokociłam się małym kocurkiem, mając juz kotkę- ok 2,5 letnią. Na początku relacje między kotami były ok, od jakichs dwóch, trzech miesięcy mlody gania rezydentke po całym domu, skacze na nia bez powodu, próbuje ugryźć. Czasem wyglada to jak zwykla zabawa, widac, że nie robi jej krzywdy, tylko rozładowuje energie , ale niestety nie zawsze.
Myślałam, że kastracja rozwiąże problem, więc miesiąc temu kocurek został wykastrowany. Jednak sytuacja sie wcale nie poprawila. Kotka wygląda na lekko zastraszona, czasem jak za nią idę ogląda sie trwożliwie. Jednak innym razem widzę, że szuka jego towarzystwa, z chęcią przygląda sie jak młody sie bawi. Czasem po prostu pacają sie tylko łapami.
Kotka ma cały czas apetyt, nie posikuje nigdzie poza kuwetą. Jednak nie wiem, czy te relacje sa do zaakceptowania, mi sie wydaje, że nie bardzo, chociaz tak, jak wspomnialam czasami jest między nimi dobrze, kotka często podchodzi do niego, jakby chciala sie przyjacielsko przywitać.
Dodam, że kotek ma teraz ok. 10 miesięcy, caly czas ma problemy zdrowotne, walczyliśmy juz ze świerzbem, drożdżakami, robalami, itp. Ogolnie mlody jest delikatnego zdrowia, czy to może powodowac agresje wzg, drugiego kota?
Dla nas jest szalenie przymilny i kochany.
Bede wdzieczna za ocene sytuacji i porady.

