rybcie pisze:Rzadko (jeżeli w ogóle) ludzie gustują w zapachach miłych zwierzętom i odwrotnie.
Czasami jednak to się zdarza. Mam w domu kota gustującego w zapachach ludzkich kosmetyków. Każdego dnia zachwyt wzbudza odżywka do włosów (obojętnie jakiej marki i o jakim zapachu). Wskakuje na ramię, wącha i wącha, i najchętniej nie przestawałby dokąd włosy nie wyschną. Uwielbia też zapachy balsamów do ciała i jest strasznie nieszczęśliwy z tego powodu, że taka wysmarowana balsamem nie pozwalam dotykać się noskiem i ocierać się o siebie

Od bardzo dawna żadnych odświeżaczy nie kupuję i nie stosuję, więc nawet nie wiem, na których podana jest informacja o szkodliwości lub jej braku. Mogę bez nich żyć. Natomiast nie ukrywam, że za świeczkami zapachowymi czy podgrzewanymi olejkami eterycznymi nieraz tęsknię, ale na wszelki wypadek też nie używam.