Koty i szczury, czyli łańcuch pokarmowy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 14, 2010 15:39 Koty i szczury, czyli łańcuch pokarmowy

Witam! Jestem tu nowa, a to moj pierwszy post.
Wiec moze zaczne od poczatku... w domu kotow nigdy nie bylo i byc nie mialo. Od zawsze byly psy, az pod koniec wrzesnia nasza najkochansza 12letnia jamniczka zmarla z powodu komplikacji pooperacyjnych.
Pusto strasznie w domu sie zrobilo ale nie chcielismy juz psa bo wydawalo nam sie ze kazdego porownywalibysmy do Zuzi. No a o kocie wogole nikt nie myslal. Az ok 20 pazdziernika dowiedzialam sie ze po moim osiedlu blokaja sie dwa strasznie male kotki. (pomagam w organizacji ratujacej zwierzeta z mojego miasta wiec dzwonilo do mnie pare osob z ta informacja) Po zaangazowaniu calego osiedla 22 pazdziernika znalazl sie, ale niestety tylko jeden. Bury kocurek, 3 tygodniowy, ledwo chodzil ale byl przy tym strasznie uroczy. Mial zostac na noc a pozniej trafic do kojcow ktore mamy dla znalezionych zwierzat, bo bylam pewna ze ojciec kaze mi sie z kotem wynosic czym predzej z domu...jak ja sie mylilam ;p Po tym jak wrocilam ze szkoly ojciec oznajmil mi ze zaprzyjaznil sie z kotem i moze tak bysmy sobie go zostawili, bo zimne noce, on taki malutki, jak to go do kojca? Byl jeden warunek...na imie mial miec Nergal (ojciec zapalony historyk i metalowiec, wiec wiadomo skad imie ;) ). Kot zostal a wszyscy oszaleli na jego punkcie, o ojca zaczelismy sie troche martwic bo jego milosc do kota jest leciutko niepokojaca :mrgreen:
Tak sobie zylismy az wkoncu na wielkanoc tego roku mielismy jechac do Niemiec do mojej cioci. Oczywiscie ze zwierzetami, bo nie mial kto z nimi zostac, choc nie usmiechala nam sie 8 godiznna podroz pociagiem z kotem i 5 szczurami (bo one tez z nami mieszkaja). Nergal napoczatku nie byl przekonany przez dwa dni co do cioci, jej dzieci itd ale pozniej przyzwyczail sie i nawet zaczal bawic sie z psem. Az po 4 dniach pobytu ktos otworzyl drzwi pod nasza nieobecnosc i kot zniknal. W domu zapadla grobowa atmosfera, wydrukowalismy ulotki, powrzucalismy do skrzynek na listy, porozwieszalismy ogloszenia, podzwonilismy do wszystkich sasiadow, znajomych, schronisk, weterynarzy, na policje itd. Pare razy dziennie chodzilismy wolajac naszego kota. Po kocie ni widu ni slychu przez 6 dni. Az wkoncu musielismy wracac, ciocia zawiozla nas na dworzec, wracajac do domu zauwazyla jakas kupke szarego futra na trawie przy drodze. Okazalo sie ze to Nergal, 6 dni spedzil oddalony o pare metrow od domu a jednak ze strachu nie wychodzil. Byl odwodniony, wychodzony z ranka na glowie, schudl 700gram. Dostalismy smsa ze kot sie znalazl, wiec niezastanawiajac sie wsiedlismy do innego pociagu ktory znow jechal w kierunku cioci i pojechalismy po kota. Przez to ze musielismy tu zostac jeszcze tydzien a z moim szczurem bylo cos nie tak, pojechalismy tu do weterynarza w poniedzialek, a tam przywital nas snieznobialy, rozowonosy, niebieskooki kastrat. Od pani wet dowiedzielismy sie, ze znalezli go na krzyzowce, jest gluchy i szuka domu. Zakochalam sie i trulam wszystkim w domu. Tak ich zasypalam argumentami, ze wczoraj wieczorem trafil do nas ;)
Nergal wczoraj na niego warczal, syczal, dzis nie, ale nie wyglada na zadowolonego. Ile wam zajelo laczenie kotow?

Ufff...rozpisalam sie, podziwiam tych ktorzy przebrneli ;p
Ostatnio edytowano Śro kwi 14, 2010 22:24 przez kataszaa, łącznie edytowano 1 raz

kataszaa

 
Posty: 4
Od: Śro kwi 14, 2010 14:37

Post » Śro kwi 14, 2010 15:46 Re: Lańcuch pokarmowy, czyli koty i szczury

Heh, Nergal :D
Nergal miał coś wspólnego z piekłem, czy coś takiego, prawda ? :wink:

Co do kotków - różnie to u nich jest.
Niektóre akceptują się szybko, inne nie.
Ale skoro Nergal [ :twisted: ] bawił się u waszej rodziny nawet z psem to myślę, że szybko zaprzyjaźni się również z kotem.
Na razie mu się nie podoba, bo to jego teren i nie chce się dzielić :wink:

Powodzenia :)
Obrazek

Obrazek

UpadłyAnioł

 
Posty: 92
Od: Sob kwi 10, 2010 18:32

Post » Śro kwi 14, 2010 16:01 Re: Lańcuch pokarmowy, czyli koty i szczury

Nergal to bylo cos w rodzaju sumeryjskiego szatana. http://pl.wikipedia.org/wiki/Nergal_(bóstwo)
A bialego planuje nazwac Marduk, to tez glowny bog sumeryjski. Ale narazie rodzina protestuje ;p

Tez mysle, ze narazie mu sie nie podoba ktos na jego terytorium, ale licze na to ze sie szybko dogadaja, bo w bialym wogole nie ma agresji.

kataszaa

 
Posty: 4
Od: Śro kwi 14, 2010 14:37

Post » Pt kwi 16, 2010 12:11 Re: Koty i szczury, czyli łańcuch pokarmowy

kataszaa

 
Posty: 4
Od: Śro kwi 14, 2010 14:37




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości