Lili odwiedzila ze mna dom rodziców. Bawiła się cudownie, zero stresu i mnóstwo hasania, gdyż więcej tam wysokosci i zakamarkow niz u nas. Od razu powłazila wszystkim na kolana i z trudem odwozilam kociaki z powrotem, bo nie chciano nas puscic
Relacje Ozi - Lili przypominaja brazylijskie romansidło

Lili rzadko pozwala sie mu przytulic, Ozi z kolej nie spuszcza z niej oka, i jesli uda mu sie delikatnie dotknac noskiem kicie jest wniebowziety.... cierpiwie czekamy, az Liluni spadna hormony po sterylce, moze wtedy przyjdzie czas na odwzajemnienie kocich uczuc

jak na razie ważne jest, że kociaki nie robia sobie krzywdy, sa zdrowe i chyba szczesliwe. Dokacajcie sie ludziska, bo dwa kotki to podwojna radosc
Pozdrowionka
Ozy&Lily;)