Kot po przeprowadzce zwariował - co robic?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 19, 2010 22:34 Kot po przeprowadzce zwariował - co robic?

Sytuacja najogolniej rzecz biorac wyglada tak jak w temacie. Do konkretnych znamion zaliczyc można;
- defekacje w najrozniejszych miejscach nowego mieszkania
- uciazliwe miauczenie pod drzwiami ;-)

Nie wiem czy to jakis stres pourazowy(kot nie byl w iraku, przeprowadzil sie jedynie ze mna do malego mieszkania), czy jakies zaburzenia czlowe(przerabialem to w 'ludzkiej' czesci rodziny) czy inny diabel...
Myslalem nad zwirkiem (że zbyt rzadko zmieniam) ale jest nowy a kuwetę kontroluje dwa razy dziennie. Nie sprzątam bo małe kocie kupki są wszędzie ale nie tam. Myślałem ze nie ma dostępu do toalety, ale od paru dni drzwi do łazienki są ciągle otwarte a wczoraj kot na moich oczach zesrał sie na środek dywanu. Zabawne jest to ze siusiu robi do kuwety. Reszte - poza.

Dziś nowość -> po powrocie do domu kupke znalazłem w czterech miejscach. Była pod fotelem, na oparciu fotela(sie kocica postarała), w kuchni i na kanapie...

Mam ochote krowe zabić :-/

Pacjent z rodowodem wiek około 10 lat...nigdy wczesniej nie było takich problemow.

Co robic? :-/

Michał_Krakow

 
Posty: 1
Od: Pt lut 19, 2010 22:19

Post » Pt lut 19, 2010 22:39 Re: Kot po przeprowadzce zwariował - co robic?

Poradzić się dobrego weterynarza.
Może potrzebne odrobaczenie?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt lut 19, 2010 22:48 Re: Kot po przeprowadzce zwariował - co robic?

Michał_Krakow pisze:Sytuacja najogolniej rzecz biorac wyglada tak jak w temacie. Do konkretnych znamion zaliczyc można;
- defekacje w najrozniejszych miejscach nowego mieszkania
- uciazliwe miauczenie pod drzwiami ;-)

Nie wiem czy to jakis stres pourazowy(kot nie byl w iraku, przeprowadzil sie jedynie ze mna do malego mieszkania), czy jakies zaburzenia czlowe(przerabialem to w 'ludzkiej' czesci rodziny) czy inny diabel...
Myslalem nad zwirkiem (że zbyt rzadko zmieniam) ale jest nowy a kuwetę kontroluje dwa razy dziennie. Nie sprzątam bo małe kocie kupki są wszędzie ale nie tam. Myślałem ze nie ma dostępu do toalety, ale od paru dni drzwi do łazienki są ciągle otwarte a wczoraj kot na moich oczach zesrał sie na środek dywanu. Zabawne jest to ze siusiu robi do kuwety. Reszte - poza.

Dziś nowość -> po powrocie do domu kupke znalazłem w czterech miejscach. Była pod fotelem, na oparciu fotela(sie kocica postarała), w kuchni i na kanapie...

Mam ochote krowe zabić :-/

Pacjent z rodowodem wiek około 10 lat...nigdy wczesniej nie było takich problemow.

Co robic? :-/


1. Wsadź do kontaktu Feliwaya, a miejsca, w których kot często odpoczywa lub się bawi, skrop kocimiętką lub PlaySprayem.
2. Jeżeli to nie pomoże, raz dziennie podawaj do pyszczka jedną dawkę CalmAid.
3. Royal Canin wprowadziła też uspokajającą karmę Royal Canin VD Calm.
2. Okazuj łobuzowi dużo serca.
3. Na wszelki wypadek zrób badania u weta - krew, mocz.

Info o Feliwayu - http://animalia.pl/produkt,6265,Feliway_Dyfuzor.html
Info o PlaySprayu - http://animalia.pl/produkt,7180,Beaphar_Play_Spray.html

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bpolinski33 i 62 gości