Felicjana pisze:Witajcie, jestem tu po raz pierwszy. Mój problem jest taki: kocurek, którego mam juz 9 rokwyszedł w niedzielę wieczorem i do tej pory go nie ma
mieszkam na wsi, mój kotek wychodził kiedy tylko chciał i zawsze wracał. Zdażyło mu się parę razy, że wracał po kilku dniach ale było to wtedy gdy był czas łowów na "dziewczynki". teraz nie ma go juz 3 dzień a ja nie mogę sobie wyobrazić, że nie wróći. Pomóżcie jeśli ktoś ma wiedzę w tym temacie. Ile kot może być poza domem? Dodam, że nie jest po kastracji.
Przykro mi bardzo, że Tobie zginął.
Dlaczego nie wykastrowałaś go, może wtedy nie byloby takiego problemu.
Kocury niewykastrowane mają duży zasięg swojego terenu. Podobno około 20 km.
Może się zdarzyć wszystko, pies, samochód, zły człowiek, zamknięta piwnica, myśliwi, walka z kocurem o teren.. o kotkę.
Skoro przez 9 lat przychodził, czyli coś się stało.
Kocur wykastrowany z reguły daleko nie oddala się, nie ma problemu walki o teren, o kotkę. Trzyma się swojego terenu, który zna.
Piszesz, że był nie kastrowany, puszczałaś go na "dziewczynki".
Te "dziewczynki" to biedne kotki we wsi, niewysterylizowane, rodzące parę razy do roku kocięta które były topione, wyrzucane w lesie, ewentualnie same umierały po cichu...
Ile Twój kot spłodził takich kociąt, policz sama sobie...
To są setki kociąt umierających.
Mam nadzieję, że przyjdzie do domu
A ty pomyśl o kastracji, bo to dla niego i okolicznych kotek jest najlepsze wyjście.
