Co z tą alergią??

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 28, 2010 10:23 Co z tą alergią??

Mam pytanie. Szwagierka mnie ostatnio oświeciła, że ma alergię na kota (dowiedziałam się o tym jak już kot był u nas w domu)... Nie mieszkamy razem (na szczęście, bo pewnie skończyłoby się to krwawo), ale kręci nosem na odwiedziny u nas. Ostatnio powiedziała, że jej brat ma takie uczulenie, że jak mieszkał w mieszkaniu w którym kiedyś dawno temu mieszkał kot, to dostał straszne liszaje na skórze i nie mógł sobie poradzić z uczuleniem... :|
No i moje pytanie jest takie. Jak to jest z tą alergią? Słyszałam, że alergię ma się na białko występujące w ślinie kota. Czy to możliwe, żeby po kilku latach w pomieszczeniu była ślina kota?? Bo może ja mam jakieś dziwne myślenie, ale mi się to mało prawdopodobne wydaje... Ale może się nie znam...

MAczeK_79

 
Posty: 70
Od: Pt sty 08, 2010 11:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 13:21 Re: Co z tą alergią??

Ja niestety mam uczulenie na koty, więc musiałam trochę na ten temat poczytać. Wszędzie jest napisane, że kocie alergeny długo utrzymują się w pomieszczeniach, ale nigdzie nie było podane, że chodzi o lata (no chyba żeby ktoś zupełnie nie sprzątał :wink: ). Myślę, że on ma uczulenie na coś zupełnie innego, a kot jest tylko dobrą wymówką. Możesz mu zaproponować odczulanie biorezonansem, sama ostatnio korzystałam (mimo, że są bardzo podzielone opinie na temat jego skuteczności :oops: ale nie chciałam już jeść ciągle tabletek) i jak na razie jest super, odstawiłam leki i nie mam już kataru i ciągle nie kicham. Ale z drugiej strony to hipotetyczne uczulenie na koty może mieć i dobre strony, bo szwagierka będzie Cię rzadziej odwiedzać :mrgreen:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sty 28, 2010 13:40 Re: Co z tą alergią??

Czytałam ostatnio sporo na ten temat, bo u TŻ wykryto umiarkowaną alergię na kota. Podobno alergeny występują w skórze i ślinie kota. Ponieważ są bardzo drobne wciskają się wszędzie i mogą być obecne w mieszkaniu nawet kilka lat po usunięciu kota. Osoba stale przebywająca z określonym kotem może się przyzwyczaić do jego alergenów i nie odczuwać dolegliwości, ale nie jest to reguła - możliwe są bardzo ostre reakcje, łącznie z duszeniem się. Jeśli ktoś deklaruje takie problemy, nie lekceważyłabym tego.

Wynaleziono już podobno skuteczne sposoby na odczulanie ale terapia jest stosunkowo droga i trwa kilka miesięcy. Dlatego lekarze, szczególnie ci z publicznych placówek, będą się upierać, że lepiej pozbyć się kota.

Twoi krewni powinni zażywać leki przed wizytą u Ciebie, jeśli faktycznie mają jakieś objawy. Nie daj się jednak wpędzić w poczucie winy - równie dobrze mogą mieć problemy z powodu kota sąsiadów, kota z podwórka, kota taksówkarza itd. - kocie alergeny, w postaci drobnych fragmentów naskórka, futra, itp. są bardzo lotne i lubią sobie fruwać w powietrzu.

U TŻ objawy alergii ustąpiły, jak przestał jeść orzeszki. :-> Latem miewa katar z powodu pyłków brzozy. Mamy dwa koty. Pewnie jakby się dusił musielibyśmy je oddać, ale póki co jest ok - być może jego organizm przyzwyczaił się do tych dwóch.

Aha - i jeśli ktoś mówi, że ma uczulenie na kota, ale nie zrobił badań, to może mieć uczulenie na coś całkiem innego. Domagaj się twardych dowodów.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 14:30 Re: Co z tą alergią??

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi... Wokół kotów narosło tyle "ciekawostek", że czasem to nie mam siły tłumaczyć ludziom, że na przykład kot mnie jeszcze nie próbował w nocy udusić (bo koty to oddech wyciągają w nocy - zawsze się mąż śmieje jak kociak przychodzi do mnie na noski-eskimoski, że muszę uważać, bo mi oddech zacznie zaraz wysysać ;)), a mój dom nie jest enklawą smrodu kocich siusiów... A jak się dowiadują, że kupuję mu dobrą karmę to wogóle robią oczy... Bo po co?? Kotu??
A alergie to temat rzeka. Przyznam się, że jest to całkowicie obcy mi temat, bo nigdy alergikiem nie byłam.
Ale powiem Wam szczerze, że jak widziałam brata szwagierki, to jakoś mało prawdopodobne wydawało mi się kocie uczulenie. Wyglądał, tak, jakby miał ciągły kontakt z jakimś alergenem... Ale oni nie szukali innych przyczyn, tylko pytali sąsiadów, czy w tym mieszkaniu mieszkał kot... Wyszło że tak... Jakieś 8-10 lat temu... Potem się wyprowadził z właścicielką i wszystkimi meblami... A jemu skóra schodziła płatami z twarzy... :?
Macie rację. Grunt to nie dać się wpędzić w poczucie winy. Jak im nie pasuje kot, to trudno :) Nam pasuje i to bardzo :)
Tylko czasem tak trudno się nie przejmować :(

MAczeK_79

 
Posty: 70
Od: Pt sty 08, 2010 11:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 29, 2010 14:38 Re: Co z tą alergią??

Lekarz alergolog mojego dziecka (które ma astme oskrzelowa alergiczna)mimo że nie ma uczulenia na koty i psy zakazał zwierząt w domu.Po roku od rozpoczęcia leczenia w domu pojawił sie kot,później 2 inne-lekarz nie wie do tej pory o kocie :twisted:,dziecko odczula sie wzorowo :D
Co do alergii-bywa gwałtowna reakcja niestety-ja tak mam na króliki.I chyba nie ma zmiłuj sie w takim wypadku-ja gwałtownie łzawię,smarkam,duszę się.Może szwagierka ma tak?Ale to widać od razu nie trzeba mówić że ma się alergię

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości