witam! mam kota-romana. mieszka z nami od roku i jest typowym,radosnym kocurem,niemal bezproblemowym. zanim przejde do sedna nakresle nasza sytuacje,bo ma ona tutaj znaczenie-pol roku temu przeprowadzilismy sie z moim narzeczonym do wlasnego mieszkania,w pazdzierniku zamieszkala z nami moja siostra. kot nie moze wchodzic do jej pokoju oraz do naszej sypialni(co jest dla mnie trudne,bo uwielbiam,kiedy przychodzi sie przytulic;). ma zakaz wejscia,gdyz sika na lozka. w poprzednim mieszkaniu spalismy na sofie w salonie i nie zdarzyl mu sie zaden eksces,a w nowym mieszkaniu doszlo do tego,ze jak nie sika przez miesiac,dwa i udaje mi sie przekonac narzeczonego,ze mozemy go wpuszczac do sypialni,to zawsze konczy sie to mokra posciela. ostatnio zasikal nam sofe w salonie(lub koc,nie bylismy w stanie zlokalizowac jednego zrodla tego smrodu kociego moczu). kiedy zabieram go do moich rodzicow,to tez nie zdarza mu sie nigdy zostawic pamiatki od siebie w lozku. uprzedzam pytania-kot jest wykastrowany,mial juz badania robione,nie wykazaly nieprawidlowosci. wybieramy sie do weta w tym tygodniu,czekamy tylko az mrozy zrobia sie mniejsze-nie mamy tymczasowo samochodu;/
a teraz sluchajcie. mam taka hipoteze i chcialabym sie spytac co o niej sadzicie jako specjalistki od kotow;) otoz osikiwanie romana jest jak znaczenie terenu-sika tylko tam,gdzie moze wyczuc zapach mojego narzeczonego! tz ma to do siebie,ze kiedy spi bardzo obficie sie poci. ostatnio spal ze mna w salonie(chora bylam,a w sypialni nie ma tv;P) przez kilka dni z rzedu i mogl zostawic swoj slad na pokryciu lub kocu. czy mozliwe jest,zeby romus chcial wykolegowac mojego tza z funkcji samca-pana domu? to podsikiwanie sprawia wrazenie znaczenia,co wiecej u rodzicow i w poprzednim mieszkaniu nasz kocur tego nie robil,bo czul zapach innych kotow,ktore obsikaly meble. na dodatek romus jest bardzo w mojego chlopa zapatrzony-ciagle przychodzi sie do niego tulic,kiedy cos psoci,to przestaje tylko,kiedy moj tz na niego huknie. nie jest w stanie tez go ugryzc,nawet w zabawie. my z siostra co rusz padamy ofiara mojego 8 kilogramowego kota-ostatnio rzucal sie nam na rece,lapal za skore i ciagnal reke do kuchni,niczym do miski... a i najwazniejsze-ostatnio bil sie ze mna tak,jakby myslal,ze jestem kocurem oprocz gryzienia i rzucania sie na mnie zaczal miauczec,ale w taki dziwny sposob,jak marcujacy kot. patrzyl mi sie w twarz,ruszal groznie ogonem i miauczal. kiedy mnie gryzie ma uszy polozone zupelnie po sobie,nie wyglada to na zabawe.
ostatnio zrobilismy eksperyment-chcielismy zobaczyc,czy na mojego tza kot tez bedzie sie rzucal. narzeczony zaczepial kota,czyli drapal go po brzuszku,kiedy ten lezal na boku(nie umiem tego opisac,ale moze bedziecie wiedzialy o co mi chodzi-chcielismy,zeby tz sprowokowal kota do zlapania go za reke przednimi lapami). widac bylo,ze kot czuje bardzo duzy dyskomfort,tak jakby sie bal,nawet piszczal,ale narzeczonego nie ugryzl. to tylko upewnilo mnie,ze jestesmy z siostra dla mojego kota gatunkiem podrzednym. narzeczony jest natomiast szefem stada.
w zwiazku z tym mam pytanie 1-jak myslicie,czy da sie pokazac kotu,gdzie jest jego miejsce i przywrocic wlasciwa hierarchie wartosci? boje sie,ze kiedy bedziemy mieli dziecko,to romek je zaatakuje. jest wielki i moze zrobic krzywde,zwlaszcza,ze on gryzie tak,jakby chcial wyrwac kawalek miesa. juz 3 razy sie tak na mnie rzucil,na siostre nie wiem ile razy,ale obie odczuwamy spory dyskomfort.
no i kwestia 2-czy to osikiwanie moze miec na celu pokazanie dominacji? czy moze zamazanie zapachu "samca alfa",ktorym jest moj tz? jak go oduczyc? koci mocz straszliwie smierdzi,a my nie chcemy mieszkac wsrod tak "niesamowitych" woni.
bede bardzo wdzieczna za kazda rade;) bardzo romanka kochamy i chcemy dla niego jak najlepiej. no i oczywiscie chcialabym moc nie zamykac drzwi przed nim-juz teraz ma wstep tylko do kuchni,salonu i toalety,nawet lazienke jest dla niego terenem zakazanym,bo kradnie nam patyczki do uszu(to akurat niegrozny pierdolec;) ). a i jesli znacie dobra metode na usuniecie zapachu kociego moczu z kanapy i materaca,to rowniez prosze o porade;)



