próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 11, 2010 17:38 próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Witam moi drodzy Kotomaniacy :lol:

Mam do Was pytanko, ponieważ spędza mi to sen z powiek. Chcę oczywiście dla mojej Koteczki jak najlepiej i nie wiem co robic. Mała miała niedawno sterylkę (ma 5-6 mieś). Przed zabiegiem robiono jej wyniki krwi. Kiedy ją odbierałam, wet powiedział, że ma nieznacznie podwyższone próby wątrobowe i jak juz dojdzie do siebie trzeba bedzie przez miesiąc podawać jej specjalną karmę, a po miesiącu jedzenia tylko tego wyniki trzeba powtórzyć. Oczywiście wystraszyłam się i bez mrugnięcia okiem karmę zakupiłam u Niego. Zastanowiło mnie jednak to, że wyników krwi nie dostałam jednak do ręki, a spotkałam się kiedyś z opinią, że ów Wet potrafi naciagać ludzi. Ja nie chce rzucać oskarżeń bezpodstawnie, bo ja byłam z Niego zawsze bardzo zadowolona, ale jak dzisiaj rozpoczęłam dietkę i widzę jak malutka się męczy, to nie moge przestac się zastanawiać czy oby napewno jest to konieczne, Gdybym chciaz dostała wyniki, mogłabym porównać, a tak męczy mnie niepewność. Z jednej strony nie chce męczyć miesiac czasu mojego małego głodomorka (i resztę gromadki- bo mam jeszcze 2 kocurki i one przymusowo musiały przejsc na diete bo nie było innej możliwości karmienia), z drugiej strony nie chce narażać jej na niepotrzebny stres związany z pobraniem krwi (bo myśle o tym, żeby zrobic jeszcze raz wyniki u innego weta). Co byście mi radzili w tej sytuacji? Z góry jestem bardzo wdzieczna za wszytko!

Pozdrowionka serdeczne!

asiulek1706

 
Posty: 116
Od: Czw gru 28, 2006 0:18
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto sty 12, 2010 0:20 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

hm...idź do weta poproś o wyniki,chyba tak będzie najprościej.
Niech je wpisze w ksiązeczkę!!! :)
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto sty 12, 2010 9:29 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Byłam i prosiłam, wtedy kiedy kupowałam karmę, on stwierdził, że ciązko byłoby mu je znaleźć, jeśli jeszcze w ogóle je gdzieś ma...

asiulek1706

 
Posty: 116
Od: Czw gru 28, 2006 0:18
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto sty 12, 2010 9:39 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

No to pięknie 8O . Skoro ty płacisz za badanie to ma obowiązek Ci je dać. Nie sądze aby młoda kicia (nie mająca objawów choroby) miała bardzo podwyższone enzymy wątrobowe a co za tym idzie dieta wątrobowa wydaje się nieuzasadniona, szczególnie że to rozwijające się kocie dziecko (postawa weta to już zupełnie inna historia). Jest sporo preparatów wspomagających regeneracje wątroby (np. Essentiale Forte, heparegen, hepatil, ...) bez koneiczności ścisłej diety (to zależy od wyników). Zrobiłabym kici badanie kupala również w kierunku pierwotniaków (kokcydia, lamblie). Dość często obecność pasożytów jest powodem podwyższenia enzymów watrobowych. Czy kitka ma dostęp do kwiatów, które mogły by być trujące?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 12:10 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Z kwiatków mam tylko drzewko oliwne, ale czytałam, że nie jest trujące. W takim razie trudno, pomęczę jeszcze raz moją dzidzię i pojade do innego Weta na pobranie krwi. Zobaczymy co on na to powie i zarządam wyników do ręki. Kupalka tez oddam do badania. Może okaże się, ze dieta nie jest wcale konieczna, bo moje brzdące nie chcą za bardzo jeść tej karmy, chodzą głodne i proszą o jedzenie,a mi pęka serce.

asiulek1706

 
Posty: 116
Od: Czw gru 28, 2006 0:18
Lokalizacja: Słupsk

Post » Śro sty 13, 2010 19:30 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów -WYNIKI DO INTERPR.

Zrobiłam wyniki:
Mocznik w surowicy - 50,2 mg/dl
azot mocznika - 23,5 mg/dl
bilirubina całkowita- 0,12 mg/dl
AST 41 IU/l
ALT 103 IU/l

Inny wet poiwiedział, ze nie jest najlepiej i dieta jest jak najbardziej wskazana. Co Wy na to? nie mam podanych norm na wynikach, wiec nie wiem nawet czy rzeczywiście jest tak źle? :(

asiulek1706

 
Posty: 116
Od: Czw gru 28, 2006 0:18
Lokalizacja: Słupsk

Post » Śro sty 13, 2010 20:33 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Przecież te wyniki są w normie 8O . Owszem Alat (norma do 107) i Aspat (norma do 44 lub 56 zależnie od źródła) przy górnej kresce ale ciągle w normie. To nie są złe wyniki. Czy kotka brała ostatnio jakieś leki? Pewnie tak bo przy sterylce musiała dostać trochę chemii. Czy badanie było robione na czczo? Jak długo przed badaniem kotka nie jadła?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 13, 2010 20:44 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Kotka miała sterylkę przed samymi świetami, potem jeszcze przez jakis czas jezdziłam z nią na zastrzyki, antybiotyki+przeciwbólowe, później już nic nie dostawała. Wyniki były robione na czczo, byc moze podjadała w nocy suchej karmy, ale od rana w każdym razie nie jadła juz nic Krew pobieranabyła ok godziny 11.
Ja już sama nic z tego nie rozumiem 8O dlaczego drugi z rzędu Wet twierdzi, ze wyniki są za wysokie i konieczne są dalsze działania? Nie wiem juz co robic :roll: ciągnąć tą diete czy nie? ehhhh...

asiulek1706

 
Posty: 116
Od: Czw gru 28, 2006 0:18
Lokalizacja: Słupsk

Post » Śro sty 13, 2010 20:56 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

Czy była robiona tylko biochemia? Jeśli tak to szkoda, że przy okazji wet nie zrobił morfologii. Koszt niewielki a byłaby pewność, że się nic nie dzieje. Nie rozumiem dlaczego weci uczepili się diety. Co to za karma? To młody kot i nie piszesz aby miała jakiekolwiek niepokojące objawy. W takim wieku wątroba świetnie się regeneruje. Próby wątrobowe mogą być podwyższone (choć ciągle podkreślam że są w normie) po lekach które dostawała. To nic dziwnego. Tak jak już pisałam zbadałabym na wszelki wypadek kupala. Toksyny pasożytów mogą mieć wpływ na stan wątroby.
Zaglądnij do wątku żywieniowego http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=10&t=104755 i linków w nim zawartych. Można się sporo dowiedzieć o prawidłowym żywieniu kotów i nabawić wstrętu do karm komercyjnych :wink: . Nie ma nic lepszego dla mięsożercy jak mięso a nie suche kulki zrobione z "niewiadomoczego".

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 13, 2010 21:58 Re: próby wątrobowe- pytanie do forumowiczów

asiulek1706 pisze:Kotka miała sterylkę przed samymi świetami, potem jeszcze przez jakis czas jezdziłam z nią na zastrzyki, antybiotyki+przeciwbólowe, później już nic nie dostawała. Wyniki były robione na czczo, byc moze podjadała w nocy suchej karmy, ale od rana w każdym razie nie jadła juz nic Krew pobieranabyła ok godziny 11.
Ja już sama nic z tego nie rozumiem 8O dlaczego drugi z rzędu Wet twierdzi, ze wyniki są za wysokie i konieczne są dalsze działania? Nie wiem juz co robic :roll: ciągnąć tą diete czy nie? ehhhh...


Jak to dlaczego? A jak sądzisz, z czego weci, koncerny farmaceutyczne i koncerny żywnościowe mają kasę? Z uczciwości i umiejętności radykalnego wyleczenia naszych zwierzątek? Uchachacha!

Schemat podstawowy jest prosty: przychodzi przejęty opiekun do weta (najlepiej przy okazji kastracji, bo to radykalny krok i łatwo wcisnąć kit przty jego okazji), dostaje reprymendę, że źle żywi kotka i powinien kupować odpowiednio zbilansowaną karmę (na razie bytową), bo inaczej robi kotu śmiertelną krzywdę. Opiekun kotka kocha, więc się przejmuje i kupuje. Po kilku miesiącach wraca, bo kot ma struwity. Dostaje furę leków, karmę (tym razem już leczniczą), która ma zakwaszać mocz, zostawia kasę, oczywiście, za kilka wizyt, nie za jedną... i po kolejnych kilku dniach/tygodniach wraca na dalsze leczenie. A potem na kolejne, i kolejne, i kolejne. Sypią się coraz to nowe organy, trute "zbilansowanym" (ekonomicznie, dla producenta) białkiem... roślinnym. Bo tańsze, dlatego daje się je w przewadze do karm dla kotów, chociaż tak naprawdę szkodzi - kot jest mięsożercą i białko roślinne jest dla niego nieprzyswajalnym odpadem, który obciąża nerki i wątrobę. Mamy chorą wątrobę - interes się kręci. Potem padną nerki - no to opiekun kupi renala... A Ty, jak widzę, wskoczyłaś od razu na górną półkę. Dieta lecznicza przy okazji sterylki - fiu, fiu, pogratulować wetowi tupetu.
Poczytaj sobie te materiały. Otwierają oczy na wiele spraw związanych z żywieniem kota. Jest tam też dobra instrukcja czytania i interpretowania składów z opakowań. Baaardzo pouczająca lektura.
http://chatul.pl/viewforum.php?f=45
I wątek, który poleciła Sylwka, długi, ale wciąga. O karmach wątrobowych też jest. Gwarantuję, że to świństwo z wyższej półki.

I nie piszę tego bez pokrycia, bez własnych doświadczeń.
Niestety, straciłam kota, bo pewna wetka zrobiła mi wodę z mózgu podobnie, jak weci próbują robić Tobie.
Po 12 latach naturalnego karmienia kotów przestawiłam 3-kotne stado na zalecane karmy ( w tym weterynaryjne). Najstarszy przypłacił tę rewolucję życiem, dwa młodsze zdążyłam z powrotem przestawić na "starą" dietę, zanim podzieliły jego los, bo problemy ze zdrowiem zaczęły się w ciągu trzech miesięcy po przestawieniu na "zbilansowane" karmy.

Co ja bym zrobiła na Twoim miejscu - przede wszystkim zaczęła zdrowo żywić kota. Ale tak naprawdę zdrowo, nie wg. weterynaryjnego prania mózgów. Wg instrukcji i porad z tych linków. To naprawdę procentuje - przekonały się o tym dziewczyny, które w desperacji nieustannego lecznia i błędnego koła karm weterynaryjnych wreszcie przestawiły koty na BARF.

A swoją drogą - wysterylizowałam w ostatnich latach trochę kotek. W różnym wieku i stanie zdrowia, również w wysokich ciążach. U różnych wetów. Tylko u jednej wetki musiałam jeździć po zabiegu na dodatkowe antybiotyki (ale to taka wetka, co lubi dręczyć koty bez potrzeby :roll:, a zabiegi były dla dziczek, z kasy miejskiej, więc nie miałam wyboru). Jeśli kot jest zdrowy, a sterylka zrobiona czysto (mam tu na myśli higienę przy zabiegu i umiejętności weta), to żadne dodatkowe antybiotyki i środki p/bólowe (czyli NLP, nefrotoksyczne!) nie są potrzebne. Kotki po zabiegach u naszej wetki już na drugi dzień uprawiały wspinaczkę i biegi po drapaku, bez żadnych konsekwencji zdrowotnych (no nie, ja się stresowałam, że coś sobie pourywają - ale nie pourywały :lol:)
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Casvirtaadate i 12 gości