Kot do weterynarza? Czy moja paranoja?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 01, 2010 16:23 Kot do weterynarza? Czy moja paranoja?

Witam.

Proszę Was o ocenę sytuacji... Wydaje mi się, że z jednym z moich dwóch kotów jest coś nie tak... Mianowicie jest chudy, taki, hm.. filigranowy. Boki ma zapadnięte, ale między tylnymi łapkami wisi mu małe sadełko. Czuć mu kosteczki przez skórę, mam wrażenie, że aż wystają mu kości miednicy, w dotyku jest taki bezwładny, przelewa się przez ręce. To przelewanie się przez ręce, ta jego bezwładność wynika też z tego, że on nie lubi być na rękach, wywija się, żeby go puścić, robi się taki "luźny"- ale nie zmienia to faktu, że mam wrażenie, że jest jak piórko. Dla porównania mam drugiego kota, wiek ten sam, jest mięsisty, dobrze zbudowany, z trudem by się u niego doszukało jakiejkolwiek kosteczki.

I teraz najważniejsze: kot jest zwykłym dachowcem, kastrowany, na jesieni skończył 3 lata, niewychodzący, waży 3,7 kg. Drugi dla porównania, wszystko jak wyżej, waży 4 kg- różnica w wadze nie jest jakoś starsznie duża.

Kot robi normalną kupkę, sierść ma lśniącą, humor dopisuje, tłucze się z drugim, poluje na niego, normalnie się bawi, nie wymiotuje, je z apetytem. Mam czasami wrażenie, że nawet za mało mu daję jeść, bo zachowuje się zawsze jakby nie jadł tydzień jak się dorwie do michy (dostają dwa razy dziennie mokre + stały dostęp do suchego )

Czy myślicie, że waży za mało? Czy powinnam się z nich wybrać do weta, żeby go obejrzał i pomacał czy ta chudość jest po prostu sylwetką kota jaką mu natura dała czy jest jednak nienaturalna? Zaczęłam przez ostatni tydzień snuć wizje, że ma tasiemca może albo jakąś kocią chorobę, ale z drugiej strony- nie ma innych objawów.
Franuś, Franek- 23 sierpnia 2010r.
['] Śpij spokojnie koteńku...

hoooky

 
Posty: 183
Od: Śro mar 14, 2007 1:18
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon sty 04, 2010 17:57 Re: Kot do weterynarza? Czy moja paranoja?

ja radziła bym odwiedzić weterynarza gdyż jeśli martwi Cię jego wygląd może być z nim coś nie tak nie koniecznie ma tasiemca :lol: ale może mieć robaki które pochłaniają to co Ona zjada i kotek nie przybiera na wadze i jest ciągle głodny (mój znajomy miał taką sytuację z psem, niestety to było nie uleczalne, jeżeli pies miał taką chorobę to kotek też może mieć :cry: ) rada jest jedna jeśli nie odwiedzicie weta nie dowiecoe się co tak naprawdę dolega kotkowi (jeśli w ogóle coś dolega ) powodzenia :lol:

lika.24

 
Posty: 42
Od: Wto gru 29, 2009 9:47

Post » Pon sty 04, 2010 21:12 Re: Kot do weterynarza? Czy moja paranoja?

jesli sie dorywa do michy, zjada i ma ciągle za malo i jest chudy to mozę mieć wstrętne robale, które mu nie pozwalaja przytyć... zapadniete boki i wyczuwalne kości to nie część kociej urody.. proponuję wet z próbką świeżą koopola, badania krwi, moczu... będziesz wiedzieć więcej..

no to mu dawaj więcej jedzonka..... nie wszystkie koty lubią dojadać suchym... a to mokre, to co dajesz?? dostają surowe mięsko? bo to najmniamuśniejsze....i naturalne...

:ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 04, 2010 22:52 Re: Kot do weterynarza? Czy moja paranoja?

Hanulka pisze:jesli sie dorywa do michy, zjada i ma ciągle za malo i jest chudy to mozę mieć wstrętne robale,

Mogą być robale, może też być kilka chorób (odpukać), które tak właśnie we wczesnym stadium się objawiają. Wet zatem rzeczywiście wskazany, z ogólnym badaniem oraz - dobrze by było - analizą krwi, moczu, kału. Lepiej dmuchać na zimne...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 89 gości