Choinka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 18, 2009 8:47 Choinka

Wczoraj moi duzi wyciągnęli takie zielone włochate coś. Mówią, że to choinka. Dodatkowo powiesili na to dużo kolorowych piłeczek. Tym też zabronili mi się bawić, nie mówiąc już o kablu który tak świeci, że aż mi futro dęba staje.
A ja uwielbiam gryźć tą ich choinkę, pacać łapką w te piłeczki i gryźć w ten fantastyczny świeżutki kabelek. No a jaki wspaniały drapak z pnia tej choinki.
Jak mam powstrzymać mój instynkt szalonej wariatki, uwielbiającej psocić, aby nie denerwować moich dużych. Nie chcę sprawiać im kolejnych zmartwień moim zachowaniem.
Mówią, że wystawili to ustrojstwo żebym się przyzwyczaiła, bo przez jakiś czas to postoi.
Jak wy sobie radzicie z tą choinką waszych dużych.
Podpowiedzcie coś. Nala
P.S. Dodam, że jestem jeszcze małym kociakiem. Niedawno skończyłam 5 miesięcy i strasznie bolą mnie dziąsła bo coś dzieje się z moimi ząbkami.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 18, 2009 9:09 Re: Choinka

Myśmy sobie w zeszłym roku super poradzili z tym czymś co nazywają choinką :mrgreen:
Wspinaliśmy się na to ustrojstwo koncertowo, bawiliśmy tymi świecącymi kuleczkami, a najlepiej wychodziło nam rozbujanie ich i zrzucanie na podłogę. I codziennie okazywało się, że to cóź jest bardziej łyse i puste. No, hm po tygodniu zostały tam tylko lampki, chociaż próbwaliśmy też je zlikwidować przegryzając kabelki :oops: Wreszcie po którymś razie jak oboje spadliśmy na podłogę razem z tą choinką duża ją rozebrała, bo stwierdziła, że takie zwłoki drzewka to aż wstyd trzymać na szafce. I zabrała nam naszą zabaweczkę :evil:

A w tym roku podsłuchaliśmy, że mówiła do TŻ-ta, że chyba choinki ubierać nie będą, bo o ile wtedy jak wlazły na nią dwa kilogramowe gówniarze to wytrzymała chociaż tydzień. A teraz jak ważymy po 3 i 4 kilo :wink: to ona prognozuje, że choinka nawet jednego dnia nie wytrzyma. No chyba, że TŻ ją czubkiem do sufitu przytwierdzi na taką wysokość, żebysmy nie mogli wskoczyc, bo mimo tego, że urośliśmy dalej rozrabiamy ile wlezie. Bezczelność :twisted:


Tosia i Rudolf
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt gru 18, 2009 9:19 Re: Choinka

A nasza Duża, to już w ogóle co roku robi nam świństwo.. :crying:
Wcale nie możemy się pobawić.. ani tymi kolorowymi piłeczkami co tak ładnie się błyszczą, ani takimi różnymi zwisającymi koralikami, ani nawet światełkami.. Wymyśliła sobie, że wszystko to przyczepia do takiej pałąkowatej lampy na suficie i za nic nie da się do tego doskoczyć.. :crying:
Czasem troszkę tylko zwisa taki cienki zielony kabelek i jak się go troszkę poszarpie, jeśli się uda dosięgnąć, to lampki przestają świecić.. :twisted:
Ale te piłeczki i koraliki to już całkiem są nieosiągalne..
My, wszystkie kociaste Dużej stanowczo protestujemy przeciwko pozbawianiu nas takiej fajnej zabawki.. :placz:

podpisano
zdegustowane: Miś, Embisia, Puchatek, Fumek, Ptyś, Bijoux, Bazyl, Pysia i Farcik..



Zdecydowanie się odcinamy od powyższego protestu: Mrówka, Feluś, Nikuś i Myszek..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 18, 2009 9:23 Re: Choinka

My sobie jakoś radzimy. Pomagamy przy strojeniu choinki. Duża kompletnie się na tym nie zna. No i dbamy by wystrój ulegał corocznie zmianie :twisted:
Tu relacja dużej. Już gdzieś umieszczała w innym wątku. Dumna jest z nas
:mrgreen: :


Choinka to fajna sprawa. Zwłaszcza dla młodego (czyt.lekkiego :twisted: ) kota.

Oto Zuzanka na szczytach:
Obrazek Obrazek


Kto ma za ciężki tyłek, chociaż pokibicuje z dołu:
Obrazek Obrazek

Z moich obserwacji im młodszy kot (pamiętaj! czytaj lżejszy!), tym wyżej wlezie.
Proszę zwrócić uwagę na ważny element. Na pierwszym zdjęciu częściowo widać, że choinka jest przymocowana sznurkiem do haka w suficie :wink:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob gru 19, 2009 7:26 Re: Choinka

Coraz lepiej radzę sobie z tym ustrojstwem. Wczoraj zmuszałam się do zabawy zabawkami, ale nie było tak fajnie jak zawsze. Ta choinka kusiła mnie niesamowicie. Próbowałam podchodzić, ale zaraz mnie wyganiali. Najpierw przynoszą zabawkę a potem krzyczą, że pobawić się nie można.
A jak wy się wspinacie na tą choinkę dużych? Kiedy ja próbuję to gałązki się uginają pode mną i nóżki lądują na ziemi. :?
Nala


Próbujemy małymi kroczkami przyzwyczaić Nalę do choinki. Na wigilię mamy zaproszonych gości i o ile troje z nich zrozumiałoby brak choinki (też są zakoceni) to pozostała część nie bardzo. :(
Moi zakoceni znajomi mają choinkę co roku i teraz jak widzą naszą małą w akcji to przypominają im się czasy jak ich kociaki były małe.
Ania

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 15 gości