zuza pisze:...dostaje mleko kozie. To pije. A pic musi, bo na nerki chora...
No właśnie ! A'propos produktów mlecznych - z których najpopularniejsze, krowie mleko, kotom zazwyczaj szkodzi. Moja poprzednia puszysta wychowanka dostawała i bardzo lubiła naturalny jogurt. Nie mleko, nie śmietana, ale jogurt, tyle że bez smaku. Co sądzicie o takiej diecie ? Dodam, że nic jej nie było w związku z tym. Ale może są inne obiekcje i przeciwwskazania ?
A nie a'propos - koteczki moje są dwa, w wieku dzicięcym, i mają tendencje do traktowania wszystkiego, jak zabawy. Także qwety. Chodzi tu o to, że np. kicia qpcia, ogonkiem trzęsie, a kocio próbuje ten ogonek złapać, rozpraszając przy tym jej uwagę. W drugą stronę też to może działać i zniechęcać kocia do qpciania...? Możliwe to ?