Nieufna?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 26, 2004 21:53 Nieufna?

Witam :)
ostatnio zaobserwowałam u Lorki nieznane mi dotąd zachowanie. Zwykle, kiedy przychodzili do domu obcy, nieznani jej ludzie ( nie dotykali jej wprawdzie za bardzo, chociaż robotnicy od remontu tygodniowego wygłaskali ją straszliwie, była zachwycona:)) Lorka nie wykazywała żadnej reakcji; czasem jedynie wyjrzała z drapaka lub z fotela zbadać, co to za hałasy. Ostatnio przez długi okres czasu - jak sobie uświadomiłam - nie było nikogo "obcego" u nas w domu. Mojego chłopaka Lorek zna od maluszka, bawia sie razem i myslałam wobec tego, że Lorka nie reaguje na ludzi w żaden sposób. Ale ostatnio przyjechał do nas brat mojego ojca. Wszedł, rozebrał się i kazał pokazac kota. :) Kot sam się pokazał, wuj wyciągnął rękę, kot uszy do tyłu, przypadł do ziemi i uchyla się od ręki jak może. Patrzymy zdziwieni. Po jakims czasie, kot chciał przejść do drugiego pokoju, mimo, że mogla przejść zaraz obok fotela, na którym siedział wujek, obeszła go, ominęła metrowym łukiem. Na koniec wizyty chciał ja jeszcze raz pogłaskać, kot uszy do tyłu, przypadł do ziemi i uchylał sie od ręki, iwdać było, że lada moment zawarczy. Kot mi wydoroslał chyba i postanowił,że nie będą go już inni dotykać i macać :)
zapomniałam o najwazniejszym: Czy Wasze koty też maja swoje włanse "preferencje"? Gdzie przyjaciel, a gdzie wróg się czai? :D
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Pt mar 26, 2004 22:50

Oczywiście, że koty mają swoje preferencje. Mam kocicę, która z zasady jest nieufna do obcych, nawet do członków dalszej rodziny zachowuje dystans. Ale jest mój siostrzeniec, przed którym kocica pada plackiem, wystawia brzuch do głaskania, ociera się ekstatycznie o niego, aż mnie zazdrość bierze. Nawet jak on na kocicę nie zwraca uwagi to ona mu się wpycha pod ręce.
Może wujek pachniał czymś co jej się nie spodobało. to nie znaczy, że czymś co my, ludzie czujemy, może zrobił nie taki ruch? Coś musiało być nie tak. A może to początki rujki? Czy ona jest wysterylizowana? Czasami tak reaguje kocica w rujce.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 26, 2004 22:58

Nasz Jamesik od maleńkiego był z nami. Mieszkalismy we dwójkę + nasz James :) Po kilku miesiącach zamieszkaliśmy z rodzicami , gdzie jest dość liczna rodzina. James mimo to TYLKO do nas się przytula. Do innych podejdzie, powącha i wystawi noska ale nic więcej. Były przypadki że prychał na rodziców mojego chłopaka za nic, tak o :)
Gdy miał stresująca sytuację i poznawaliśmy go z ich kotkiem ( furkali na siebie), podchodziliśmy do Jamesa i przestawał a oczy mu się robiły łagodne, gdy za moment podeszła mama -prychał rozwścieczony.
Nasz dobry znajomy który dość czesto nas odwiedza ma kreskę u Jamesika. Coś mu nie pasuje i go po prostu nie cierpi ;) On nas traktuje jako rodziców, podgryza i atakuje stopy tylko nasze, ręce też, bo wię że za nic w świecie NIGDY go nie skrzywdzimy. Do innych nie jest tak ufny. Wydaje mi się osobiście że kot sam wyczuwa to coś co mu będzie pasowało albo nie będzie. Tak na kociego czuja ;)
<img src="http://upload.miau.pl/1/48532.jpg">
Wątek chłopaków 8)

Evelyne

 
Posty: 868
Od: Wto mar 09, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 27, 2004 12:58

Tak, jest wysterylizowana od grudnia 2003. Ona zresztą jest baaaaaadzo wielka indywidualistką, o życiowym motcie"Jak będę chciała":)
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Sob mar 27, 2004 13:18

To jest chyba dyżurne motto każdego koteczka :lol:
Każdy kot jest jedną wielką indywidualnością i nigdy nie wiadomo czego się po nim spodziewać, zaskakują nas na każdym kroku :surprise: . I dzięki temu są taaaakie wspaniale
"Czas spędzony z kotem nigdy nie jest stracony"

Obrazek Gaia i Antałek

Kliodna

 
Posty: 266
Od: Pon mar 15, 2004 22:43
Lokalizacja: Błonie

Post » Nie kwi 04, 2004 11:09

Inka kocha wszystkich domowników, ale przytula się tylko do mnie :lol: . Mamie i siostrze da się głaskać, robi baranki, ale to we mnie się wtula i mnie ssie szyję :P . Natomiast wobec obcych jest bardzo nieufna. Zwykle ucieka na regał i ogląda z wysokosci całe towarzystwo. Szczególnie nie lubi mojej kuzynki, która uznała, ze kot, który się nie przymila do wszystkich "jest głupi" 8O . D dzis ma sliczne szramy na rękach :twisted:. Nie przepada też za moim TŻ, który jako jedyny daje sobie radę z jej apodyktycznym charakterem. Nie podoba się dominującej kocicy gosć którego autorytet musi uznać :twisted:. Z Salemem sytuacja jest inna, ale to zupełnie inna sprawa - to kot znaleziony na klatce schodowej, był bity, czasem ucieka w panice nawet przed nami :( .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 112 gości