Na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie od kilku lat jest prowadzona wojna
między proboszczem a karmicielami kotów, które tam mieszkają. Niestety ok 10
kotów zostało już zamordowane (połamane łapy, powypalane łaty na skórze i
kilka o wiele drastyczniejszych przypadków). Większość kotów jest dzikich, co
daje im pewne szanse na przeżycie, ale niedawno trafiła tam koteczka, która
jest oswojona i bardzo garnie się do ludzi. Najprawdopodobniej skończy tak
jak jej poprzednicy, jeżeli nie znajdziemy dla niej domu. Kotka została
zabrana wczoraj do jednej z warszawskich lecznic w celu steryllizacji. Jest
czarna z białymi skarpetkami i krawatką, mruczy za każdym razem, kiedy coś
się do niej powie. Bardzo szybko zaaklimatyzowała się w lecznicy, jest
łagodna, więc z pewnością może przepywać w towarzystwie innych kotów. Bardzo
proszę w imieniu tego stworzonka, pomóżcie, niech ktoś ją przygarnie. Może
roześlijcie wiadomość po swoich znajomych. Większość z wolontariuszy ma w tej
chwili po kilkanaście kotów w domu i po prostu nie mamy już miejsca.
Pozdrawiam i z góry dziękuję
Kasia
Kontakt do mnie:
0-600-190-867
(22) 673-40-31 (po 20:00)
k.blaszczak@wp.pl