
Jakoś zawsze miałam szczęście do kotów czarno-białych. Rodzice mieli czarno-białego Foresta. Przygarniając Kotka nie wiedziałam, jak będzie wyglądał. Gryzię też brałam "w ciemno", i też okazała się czarnulką z białym krawatem (tak ogólnie to miał być podobno kocurek

Niedawno szukałam domu dla kotki spod bloku (udało się, wygląda na to, że jest szczęśliwa w nowym miejscu) - zgadnijcie, jakiego koloru była kotka?