Ja tez wtrace trzy grosze, zawsze mi sie wydawalo, ze kocurki sa bardziej przytulne, kotki bardziej niezalezne ale teraz mam dwie kotki i kocurka i przytulaskowa kolejnosc jest: kotka (definitywnie ma geny Ragdolla

)-kocurek-kotka. Domyslam sie, ze rozmowa z rodzicami moze byc trudna, ale dwa kociaki to naprawde jest duzo lepszy pomysl niz jeden a klopot w ogole zaden. Ja wzielam dwa kotki od razu, w wieku 3 i 2 miesiace i teraz nie wyobrazam sobie jakie smutne musza byc takie "pojedyncze kotki", zwlaszcza ja musza sporo czasu spedzac same), moje zaprzyjaznialy sie dwa dni i teraz sa nierozlaczne (co widac rowniez na zdjeciu), zawsze musza wiedziec gdzie jest to drugie, inaczej wolaja i szukaja. Dwa kotki to tez o tyle dobre rozwiazanie, ze znacznie mniej niszcza, bo sie nie nudza, mniej maja zapedy zeby gryzc Pania bo gryza siebie (a na cos polowac i cos zagryzac musza). A jak sie nauczy kotka, ze moze gryzc Pania to potem jest trudno go tego oduczyc (na poczatku, jak kotek jest malutki, to nie problem, bo on ma malo sily i to w ogole nie boli, ale dorosly, gryzacy kot to juz jest nieprzyjemny).
Powodzenia z maluchem/maluchami i pisz jak najczesciej!
