Wydaje mi się, że jeśli jest to już alergia, to raczej nie na kota, albo w małym stopniu. Od tygodnia czuję się, jakbym miała ciężką grypę. Biorąc jednak pod uwagę typ bólu gardła (bo ja mam juz własną typologię, po tylu latach

), katar, duszności i pogodę na zewnątrz wiem, że to raczej alergia. Ciepło się zrobiło, wieje wściekły wiatr, wszysktie możliwe alergeny się kumulują. Na mnie niestety już nie działają Zyrteki, Alleriki itp. Za słabe są. Tak więc zostają mi wziewne i ... cierpliwość.