Problemu ciąża nie rozwiąże, a w pewnej sytuacji może go nawet pogłębić - przez zbytnie przywiązanie kotki do kociąt i nadmierny stres towarzyszący rozstaniu z nimi.
POpieram przedpiśców. Zamiast urabiać znajomych na kociaki od was, urabiajcie ich na przygarnięcie biedulka z tych, które JUŻ SĄ. A kotę dopieszczajcie a nie rozmnażajcie, bo to, jak już pisano, nic nie da.