Zdrowa , bardzo ruchliwa , istny wulkan energii -kicia . . Rano kicia
biegała , potem spała , jadła koo 18 stej i koło 19 poszła do pokoju na
górze. Weszłam o godzinie 20 na górę , kotka ledo zyje , słania się na
łapkach , pada, miauczy , nie ma władzy w łapkach. Szybko pedze z nią do
lekarza . Weterynarz mierzy temperaturę , kicia ma 36,5 stopnia. Kicia
dostaje jakby szału , miota się , miauczy , sztywnieją jej tylne łapki .
zrywa się , ale zaraz pada bo ma zupenie bezwładne przednie łapy .to co
przychodzi na myśl wterynarzowi to silne zatrucie jakąś substancją
(podejrzenie trutka na szczury ? , zatruta mysz?-kicia nie wychodzila z domu
cały dzien-w domu nie stosujemy trutek). Podaje kroplówkę (ja jestem zupenym
laikiem wiec moge cos pomylić), witaminy B, C itd . Za 10 minut kicia nie
żyje . Po smierci z pyszczka wypływa dużo krwi . Poprosiłam o sekcje (w
gabinecie) . Na drugi dzień sekcja wykazuje czysty układ pokarmowy , płuca
całe we krwi , całe fioletowe , popekane pęcherzyki -oba płuca.
Pomózcie proszę , co się mogło stać ????Oprocz tej kotki w domu mieszkają 3
inne koty (2 maja dwa lata m jeden 4 miesiace), 2 psy (6miesiecy i 8
tygodni ) no i ja z chłopakiem . Kicia cały dzień nie wychodziła na dwór ,
podobnie jak pozostale koty .W ten dzień kiedy to się stało kladlismy
terakote w kuchni wraz z fugą epoksydową -substancją żrącą i dos mocno
smierdzącą , aczkolwiek zadnych ostrzen na pudelku dotyczacych ukladu
oddechowego . Na poczatku zrodzilo sie podejrzenie , ze moze umoczya łapkę i
wylizała , ale po sekcji stwierdzono czysty przewód pokarmowy , wiec
hipoteza ta , jak i trutka na szczury -padły . Była hipoteza o jakimś urazie
wewnetrznym , ale po sekcji stwierdzono , ze oba pluca są tak samo
zmaltretowane , zadnych innych objawów. Hipotezą jest to ze kicia nawąchała
się jakijs substancji (moze ta fuga) Proszę powiedzcie co mogło być
przyczyną , czy spotkaliscie sie z takim przypadkiem kiedys ? Nie mogę
znależć spokoju , chodzę z kąta w kąt .Dlaczego jesli poszło na uklad
oddechowy inne zwierzaki zyją , a ona zniosła to tak strasznie i w ciagu pol
godziny nie żyla ?
nie wiem czy to wazne , ale po sczepionce 2 miesiace wczesniej kicia miala
dziwne objawy : miala bardzo niska temperature , trzesła się . Po podaniu
srodka odrobaczajacego do pysia (w pascie) zaczła szalec , miotac sie,
potwornie slinic. Dzien przed tym wypadkiem czyli poprzedniego dnia o
godzinie 20 lekarz podał srodek odrobaczajacy wszytskim zwierzetom , wty tez
kici pratel -1/4 tabletki . Kicia była bardzo chuda , ale kladlismy to na
karb energii jaka posiadała . Proszę napiszcie , poradzcie co sie mogło
stac? Jesli to jakas trucizna musze odizolowac reszte zwierzakow (czy
mozliwa jest jakas dziwna trutka ?)
Ewa
jesli ktos miałby zyczenie napisac na adres prywatny ebonk@geant.pl
Bardzo proszę