Nie, juz jest wszystko w porzadku. Kicia najpierw prawdopodobnie zjadla cos szkodliwego (najprawdopodobniej roslinka w nowym domku) i jeszcze dodatkowy stres zwiazany z przenosinami - dostala lekarstwa i wszystko bylo w porzadku, do momentu tych problemow z zebami. Dostala przeciwzapalny antybiotyk, dokarmialam ja ze strzykawki i po 3 dniach kicia wyzdrowiala.
Teraz jak nie mam nikogo chetnego to kicia jest okazem zdrowia - zadnych sensacji zoladkowych. A zdarzylo sie, ze wlamala sie do kuchni z zzarla sylwestrowa salatke z tunczyka i jajka z kawiorem - co prawda pozniej nie mogla chodzic z obzarstwa, bo jej brzuch po ziemi sie ciagnal
Ta w ogole, to chcialam miec dwa koty, ale w sytuacji, kiedy Orion tak panicznie sie wszystkiego boi - zwlaszcza wiekszych od siebie, to chyba na razie niemozliwe. Poza tym szkoda Benity, bo jesli Orion jest u mnie na kolanach (a tak jest przez 90% czasu), to Benita jest niestety odganiana, a ona tez bardzo potrzebuje milosci.
Pozdrawiam,
Ola