Sterylizacja Lorkota- jedynie wspomnienie:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 22, 2003 2:51

Trzymam. Biedny Lorkotek...

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon gru 22, 2003 7:35

Ja tez trzymam :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon gru 22, 2003 9:57

Lorka oddana juz, odbieramy ja o 19. Dostała zastrzyk, potem krew i sterylka. Jestem chora ze zdenerwowania, byle do siodmej!!!!
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Pon gru 22, 2003 13:26

Trzymamy mocno kciuki!
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 22, 2003 13:32

kciuki 3mane !!!!
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Pon gru 22, 2003 13:38

Ojej! Ale musisz teraz przezywać. slemy głaski i przytulanki, bedzie dobrze!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon gru 22, 2003 21:07

Jesteśmy w domu :) :) Lorka jest przytomna, cały czas chodzi sobie, chwiejnie bo chwiejnie ale chodzi. Wypiła duzo wody, troszke też zwymiotowała. Ma kaftanik zawiązywany na pleckach i przez to jest taaaaka chudziutka :) Odebraliśmy ja o 19.30 - przytomna siedziała sobie na rekach u lekarza :) W środę jedziemy na zastrzyk z antybiotykiem i przeciwbólowy. W ogóle jestem zaskoczona jej fantastycznym stanem, wskoczyła już na fotel i na łózko, dupka troche spadła ale dała radę :twisted: :twisted: Och, dobrze, że poszłam do tego Lancetu - kliniki, przy tym lekarzu jakoś czułam się spokojna...
Teraz tylko niech mi Okruszek mój zdrowieje :!: :!: Aha, rana ma koło 6,7 cm, z tego co mówił lekarz. Na razie Lorek kaftanika nie ściaga i mam nadzieję, że tak zostanie :) Dziekuję wszystkim za kciuki :oops: :) :)
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Pon gru 22, 2003 21:16

Szybkiego powrotu do zdrówka dla dzielnej kocinki :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 22, 2003 22:18

Niech ranka szybko sie goi :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon gru 22, 2003 23:07

Przyłączamy sie dozyczeń, szybkiego powrotu do zdrowia. Z tymi skokami niech nie przesadza łobuziara. :lol:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto gru 23, 2003 12:30

A dzisiaj moj mały smok jest okropnie głodny... Daję jej tak po troszeczku, ale ona chce wiecej i więcej... Dobrze, że teraz zasnęła. Siusiu było juz chyba z 4 razy ale qpy ani śladu :cry: Mam jej normalnie dawać jeśc czy poczekać na qpę? - bo sie jeszcze zatka czy co :?
A poza tym to Lorka całkiem w porzadku :) Ogon w górze, łazi wszędzie, kaftanikiem wcale a wcale się nie interesuje :)
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Wto gru 23, 2003 15:55

Jeśli chce jeść, to niech je (oczywiście, na początku małe porcje). A gdyby jednak się trochę przytkała, najlepiej podać parafinę.
Deli

Deli

 
Posty: 14574
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Wto gru 23, 2003 18:51

Deli pisze:Jeśli chce jeść, to niech je (oczywiście, na początku małe porcje). A gdyby jednak się trochę przytkała, najlepiej podać parafinę.
Powtórzę po poprzedniczce :)
Ciesze się, ze kotka w formie, wymiziaj ja od nas i niech się jej szybko ranka goi!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Czw sty 08, 2004 16:25

Żeby już zakończyć ten watek.
Minęło już ponad 2 tygodnie od kociej sterylki. Tydzień temu kota była na zdjęciu szwów- o dziwo, obezwładniona specjalnym chwytem zachowywała się zgoła spokojnie, niespotykanie jak na nią :) Dopiero wtedy zobaczyłam ten ślad po operacji - cały tydzień miała kaftanik, wcale go nie zdejmowałam a Lorka nie zwracała na niego najmniejszej uwagi. Blizna ma około 7 cm ale naprawdę trzeba się jej doszukiwać wzrokowo 8O Jest tak perfekcyjnie przecięta posrodku :) :) ,że właściwie gdyby nie wygolony, choć już odrastający brzuszek - trudno byłoby nawet zauważyć,że działał tam jakiś lancet ( czy inne nożysko :) ).
Podsumowując: nie taka sterylka straszna, jak ją wyobraźnia maluje :D
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 60 gości