Zabezpieczenie balkonu - historia tragiczna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2003 16:57 Zabezpieczenie balkonu - historia tragiczna

Kiedyś oglądałam sobie różne stronki o kotach i znalazłam wstrząsającą historię kotki, która wypadła z niezabezpieczonego balkonu. Okropne. Gdybym nie miała zakratkowanego balkonu już od dawna, pobiegłabym natychmiast to zrobić.
Zresztą przeczytajcie. Okropna historia. Biedna śliczna kicia :crying:
http://www.muezzi.pl/bezpiecznydom.html

Sigrid

 
Posty: 6643
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt gru 19, 2003 17:00

Czytalam, znam te strone bardzo dobrze, okropna historia :cry:

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 19, 2003 17:05

Straszne. Po prostu straszne.
:cry: :cry:
My mieszkamy na parterze, ale balkon jest zabezpieczony - bo psy, samochody, ludzie wreszcie. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby przez moje zaniedbanie coś się stało chłopakom.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2003 17:20

Kiedyś, coś już na ten temat sam kilka słów wystukałem...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=37 ... ht=#373390
Raddemenes
_________________
Obrazek

Raddemenes

 
Posty: 1725
Od: Śro lis 19, 2003 23:40
Lokalizacja: "Z krainy czarów"

Post » Pt gru 19, 2003 17:32

Naprawdę, rozpłakałam się :placz:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon gru 22, 2003 16:01

Nie czytam, nie mogę.
W sąsiednim bloku wypadła kotka z 9-go pietra z balkonu. Przezyła, pomagałysmy włascicielom i tłumaczylismy co zrobic, żeby sie nie powtórzyło. Tłumoki jedne nic nie zrozumiały (albo nie chciały). Miała ruje i znów wypadła. Tym razem tragicznie.
Co można takim ludziom zrobic?
Nic.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon gru 22, 2003 17:18

Maryla pisze:Nie czytam, nie mogę.
W sąsiednim bloku wypadła kotka z 9-go pietra z balkonu. Przezyła, pomagałysmy włascicielom i tłumaczylismy co zrobic, żeby sie nie powtórzyło. Tłumoki jedne nic nie zrozumiały (albo nie chciały). Miała ruje i znów wypadła. Tym razem tragicznie.
Co można takim ludziom zrobic?
Nic.

:evil: tacy ludzie są naprawdę.. ^$&(#%&*#$ &#$#%&(%$%& ! :evil:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Wto gru 30, 2003 12:09

Witam!
To co przeczytałam było przerażające!!! Na szczęście nie mam takich przykrych doświadczeń i nie chciałabym ich mieć (kto chciałby!?). Mój pierwszy kot wybrał wolność i przez jakiś czas przeżywałam niepewność co z nią się dzieje. To też bardzo bolało, płakałm całymi dniami....
Beata
z Psotką Kulką

BeataR

 
Posty: 26
Od: Pt lip 04, 2003 18:20
Lokalizacja: Świdnica




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, magnolia.bb i 41 gości