oj kochani - dopiero teraz przyda sie trzymanie kciukow

i to za cierpliwosc mojego syneczka, ktory zostal na placu boju. bojowka grzecznie padl zaplatujac sie w kaloryfer, a wiec wlozenie mu kolnierzyka nie sprawilo wiekszych trudnosci. ale jasiek

w dzikiej pijanej galopadzie przemierzyl caly pokoj, zaliczajac po drodze skoki na tapczan i fotel

zwiednal byl dopiero ponad godzine po powrocie od p.uli - czyli prawie 5 godzin po zabiegu. szczesliwie zrobil to na tyle skutecznie, ze udalo mi sie zalozyc mu kolnierz..
a tak przy okazji: alahari - uwielbiam twojego karola

ktory wspomogl mnie psychicznie po zostawieniu ub na pastwe p.uli
wiesci z ostatniej chwili - biedne ub probuje spac na stojaco na srodku przedpokoju

KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*]
