Oberhexe - czy mogę po tym Poznaniu prosić o relację
Rozmawiałam sobie jeszcze przez tel. z panią u której zarezerwowałam kocurka bri (oj - jak się cieszę ale sobie jeszcze poczekam bo odbiór dopiero gdzieś koniec lutego) i poweidziala, ze wystawianie kastratów to sama przyjemność - zero presji, swietna zabawa i jeśli kot dobrze się czuje w tej sytuacji - to ona barzdzo poleca (no i nieocenione doświadczenie gdyby kiedyś jednak bakcyl zadziałał i pojawiła się myśl o hodowli)
No nic na razie czekam na kociątko, do kastracji jeszcze huhuhu, a do wystaw jeszcze dalej.
Pafnuca planuję wykastrować w czerwcu (będzie miał 9 mieisęcy).