ścigany- czyli rzecz o ucieczkach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2003 17:19

Ja mam podobnie jak Ani transporter wiklinowy. Za każdym razem, kiedy niosę Kita do weta umieram, wyobrażając sobie, jak spryciulek otwiera sobie drzwiczki i ucieka wprost na ruchliwą ulicę.
Muszę dorobić się transportera z prawdziwego zdarzenia! Po tej mrożącej krew w żyłach opowieści podjęłam decyzję. To będzie mój kolejny wydatek. I chyba od razu duży - na dwa koty - tak na przyszłość.

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw paź 30, 2003 18:14

W zasadzie to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Gdyby mnie spotkała któraś z opisanych sytuacji to chybabym zawału dostała 8O

Kretka

 
Posty: 614
Od: Śro paź 15, 2003 14:48
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue i 26 gości