problem moralny?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2003 22:24 problem moralny?

Ilu z Was, wiedzac na 100%, ze jeden z kotow umarl na nieuleczalna chorobe, i reszta tez moze byc zarazona ale nigdy, do samego konca, nie bedzie wiadomo, zdecydowaloby sie wziac "przed czasem" (weci sugeruja 6 m-cy, nie dajac jednak ZADNYCH gwarancji) malego kotka??? :?

Problem moralny tylko dla mnie??? CZy normalna sytuacja zyciowa? :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon wrz 22, 2003 22:40

Tu nic nie było napisane :roll: Wymazałam :wink:
Ostatnio edytowano Wto wrz 23, 2003 1:22 przez Nelly, łącznie edytowano 2 razy

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 22, 2003 23:06

Nie wzięłabym.
Chyba, że kociak byłby bezpośrednio zagrożony utratą życia i po prostu nie byłoby żadnego innego wyjścia ale nawet wtedy starałabym sie odizolować go od innych kotów i jak najszybciej znaleźć choćby dom zastępczy.

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon wrz 22, 2003 23:08

nie odwazylabym sie zaryzykowac...to moglby sie zle i dla niego skonczyc i dla rezydentow.. :? stresy wyzywalaja czasem ukryte chorobska...
nie stanowczo nie...odczekaj tyle ile wet mowil...to bedzie pewniej..
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon wrz 22, 2003 23:23

Myślę, że kiedy ryzko jest naprawdę minimalne (tu potrzebne zdanie weta) to warto je podjąć.
Dlaczego? Bo całe mnóstwo kociaków nie umiera na FIP (zupełnie potencjalny), tylko po prostu z głodu i popularnych do bólu chorób, na ulicach. I sądzę, że gdyby mogły o sobie decydować to zaryzykowałyby.

Za każdym razem kiedy bierzemy więcej niż 1 kota ryzykujemy, tylko po prostu zwykle nieświadomie.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 23, 2003 7:18

Wetka potwierdzila dzisiaj, ze minimum 6 m-cy, po FIPie. Koniec dylematow moralnych :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 23, 2003 10:16

ja jednak zgadzam sie z ryska. Zwlaszcza w przypadku gdy kocie wziete do domu z ulicy we wrzesniu z powiedzmy katarem, ma minimalne szanse zeby przezyc zime.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto wrz 23, 2003 11:08

Myślę tak jak Ryśka. Kiedy rozważa się co być może, a co na pewno będzie... Jeszcze mamy dosyć ciepłą jesień, ale za miesiąc, dwa - będą już przymrozki. Kiepska pora dla kocich dzieci, szczególnie jeśli nie są silne i zdrowe. Wiele nie dotrwa do wiosny.

ryśka pisze:Za każdym razem kiedy bierzemy więcej niż 1 kota ryzykujemy, tylko po prostu zwykle nieświadomie.

No właśnie. Dziczek wzięty z ulicy, z piwnicy, nawet ze schroniska - to jest narażanie rezydenta/ów, bo nigdy do końca nie wiadomo, co przyniesie. Ryzykujemy, bo mamy nadzieję, że nic nie będzie. I na szczęście w większości przypadków mamy rację...

No, ale ja to raczej teoretyzuję. :roll: I tak każda sytuacja jest inna... i każdy ostatecznie musi sam podjąć decyzję.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 55 gości