Jaka rasa najlepsza do mieszkania?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 03, 2003 10:15

zuza pisze:Kot przytulasny i zwariowany?
To Bialasek moj kochany.
NIe oddam go nikomu
bo to radocha w domu :-)


:D :lol:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 03, 2003 11:01

kinus pisze:Heh....Twoja rosjanka Ewo - to wypisz wymaluj moja brytyjka :) a tonkijka to moja ruska :)

:lol:
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 03, 2003 11:19

Chyba najlepiej by bylo po prostu zlozyc wizyty w kilku dobrych hodowlach i popatrzec, jak sie kotki zachowuja. To czy sie zakochacie, bedzie wg mnie najwazniejsze....
Co z tego, ze moj Pimpuch byl biednym malutkim i drapiacym kociakiem, skoro zakochalam sie w niej od pierwszego oblizania? Mi sie wydaje, ze tak czy tak wlasnie ta iskra to jest to. W hodowlach widzialam rodzenstwo, widzialam inne kotki...i wiedzialam, ze tamte to nie to. A Pimpuch to wlasnie byla kuleczka, ktora ze mna pojechala.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2003 11:41

A shiten, ma coraz wiekszy mętlik w głowie.
Jak tak dalej pójdzie, to kupią co najmniej trzy koty, bo decyzja pewnie coraz trudniejsza :D
A człowiek prosił o radę :D
Widzisz shiten, jak trudno doradzić mimo najlepszych chęci ?

(jedno jest pewne, kota zuzy nie kupią :wink: )

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2003 13:29

a myslę, ze obrebie rasy koty różnia się między soba, tak i ludzie sie różnią. Jak patrzę na moją zwariowaną szóstkę, to: Minerwa jest bardziej ciekawska od Milvy, wszędzie wejdze, wszystko sprawdzi, pierwsza zbada każde nowe przejście. Obie sa przytulaste, lubią byc brane na ręce. Natomiast chłopaki... każdy inny. Mefisto zwany Misiem z powodu charakteru. Przybiega wołany, z ogonem zadartym do góry, miaucząc: Kto mnie woła?Czy chce mnie przytulic i wygłaskać? I wtedy nalezy go wziąć na ręce, połozyć sobie na ramieniu jak dzidziusia, do góry brzuchem i miziać, smerać, pieszczochać... a on patrzy swoimi zielonymi juz prawie oczyskami z zachwytem i prosi o jeszcze. Midas tez jest taki kontaktowy, ale bardziej dostojny, nie wytrzymuje takich długich i, co tu duzo gadac, nachalnych pieszczot, jak Mefisto. Mikado jest dla mnie zagadką - chyba jest najspokojniejszy, nie trzymają sie go zwariowane pomysły, jak np. spanie w koszu na śmieci, czy wchodzenie na wysoka półkę na balkonie, jesli nie umie się z niej zejść (bo z kotami, to tak, jak z tygrysami, nie wiem, czy pamietacie, one mogę chodzić po drzewach tylko w góre, a nie w dół, bo ich ogony wchodzą im w drogę :lol: ). Na najwyższe półki drapaka zaczął wchodzić, jak był pewien, że może z nich zejść o własnych siłach. No i w końcu Merlin, największy, najszybszy, najbardziej zwariowany, co to nigdzie miejsca nie zagrzeje, na rękach tylko przez chwilę, na kolanach, nie ma mowy. No i patrzcie - miotowe rodzeństwo, a jednak różne.
Choć generalnie norweg ma charakter zbliżony do sybiraka - też łazi za człowiekim po mieszkaniu, nie daj Boże zamknąć się w pokoju - skakanie na klamkę i miauczenie: CO tam robisz? Dlaczego ja tam nie mogę być?Wpuuuuść mnie! No i bywają namolne w domaganiu się pieszczot, włażą na kolana, trykają głową, włączają traktor i... masz mnie głaskać. Moje robią to zwłaszcza gościom, a najbardziej tym, którzy nie przepadają za kotami 8)
No i co shiten, wiesz już jaki kot dla Ciebie :wink:
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 03, 2003 13:55

agal pisze: norweg ma charakter zbliżony do sybiraka - też łazi za człowiekim po mieszkaniu, nie daj Boże zamknąć się w pokoju - skakanie na klamkę i miauczenie: CO tam robisz? Dlaczego ja tam nie mogę być?Wpuuuuść mnie! No i bywają namolne w domaganiu się pieszczot, włażą na kolana, trykają głową, włączają traktor i... masz mnie głaskać.


To własnie też uwielbiam u Marcysia. Molestowanie mnie!!!
Nie ma wtedy zmiłuj... On chce i już.
Obojetnie co akurat robię dopinie swego :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2003 18:56

Nelly pisze:A shiten, ma coraz wiekszy mętlik w głowie.
Jak tak dalej pójdzie, to kupią co najmniej trzy koty, bo decyzja pewnie coraz trudniejsza :D
A człowiek prosił o radę :D
Widzisz shiten, jak trudno doradzić mimo najlepszych chęci ?

(jedno jest pewne, kota zuzy nie kupią :wink: )


:D hehehe.... dobre...., ale już w zasadzie się zdecydowaliśmy choć narazie nic nie powiemy :D

Dopiero jak już kociak będzie biegał u nas...

agawa

 
Posty: 3
Od: Śro lip 02, 2003 11:45

Post » Pt sie 15, 2003 14:54

No to jak, zdecydowaliscie sie i nic nie mowicie. My tu wszyscy ciekawi jestesm :evil:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości