Kotek Olaf - leczymy ucho

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 02, 2003 19:03

KasiKz pisze:Trzymam kciuki za dupkę!!!


Dupka jest juz bardzo elegancka. 8)
Blada i mniej wywalona na zewnątrz. Zostały jeszcze strupki na ranach poodparzeniowych. Ale szybko sie goją.
Nie chcę zapeszać ale może 14-go Olaf pojedzie razem ze mną do Warszawy i to WCALE nie po Animondę...
Ale na razie: cicho sza!! :wink:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob sie 02, 2003 19:28

To ja tak cichutko trzymam kciuki :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob sie 02, 2003 19:29

Ja też cichutko. I cichutko się nie dziwię, bo kocik jest przecudnej urody!

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Sob sie 02, 2003 20:46

Więc ja się dołączam do tych cichych kciuków :)
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie sie 03, 2003 19:22

www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto sie 05, 2003 14:39

Znalazłam w siecie zdjęcie sobowtóra Olafka. Oto link:
http://www.pupile.pl/tapety_cat/ha7.jpg
Identyczny!

A malutki ma paciorkowca w uszku. :twisted: Slimaczyło sie toto, śmierdziało i nie dało wyczyścić az sie zezłościłam i zrobiłam wymaz. No i mam teraz polkę: kot musi siedziec u mnie aż do całkowitego wytłuczenia tego paskudztwa. W zastrzyku podaje mu rozwodniona Gentamycynę, a uszko przemywam nadmanganianem potasu i zapuszczam Oridermyl 1 raz dziennie.
Olaf chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji bo bryka po całym mieszkaniu i tłucze z Pchełką non stop. A w nocy spi przytulony do mojej prawej żuchwy i mruczy gdy sie poruszę.:love:
Chyba musze zagrac w totolotka... :?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto sie 05, 2003 14:45

ja tak z niezdrowej ciekawosci...jak objawia sie paciorkowiec uszach?i jak sie robi wymaz z ucha?i gdzie taki wymaz dawac?u weta?czy tez mozna gdzie indziej?
:ok: za uszy Olafka
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto sie 05, 2003 15:06

Ja wzięłam na zapas kilka wymazówek i gdy zobacze coś niepokojącego w uchu czy oku to sama pobieram wymaz i zawożę do weta. potem tylko jadę po leki.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto sie 05, 2003 15:19

aha :D
czyli udac sie do weta po tzw.wymazowki.jakby co...oki doki
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto sie 05, 2003 15:22

W wypadku Szarki (paskudzący się świerzb) wymaz pobierał wet i oddawał do laboratorium.
Deli

Deli

 
Posty: 14569
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 69 gości