Mówienie do kota...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 23, 2003 11:34

Witam
Moje klasycznie, jak im się chce to zareagują na wołanie, przynajmniej ruszą uchem :D, a jak nie mają ochoty to nawet tego nie zrobią. Częściej na Cymka działa dźwięk misek, ale to coś zupełnie innego :roll: .

Pozdrawiam Krzysiek(?) Cymes i Miśka, oraz goście Bajt i Majka
Obrazek

Krzysiek(?)

 
Posty: 88
Od: Wto lis 05, 2002 1:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 23, 2003 12:09

moje reagują jedynie na moje wołanie, oczywiście jesli mają na to ochotę
jesli woła je TŻ czy ktokowliek inny - nic z tego

a więc wieczorne zwoływanie do domu z ogródka tez spada na mnie
nie wolam po imieniu tylko charakterystycznym cmokanio-ciamkaniem :roll: dość głośnym (przydałby się mp3 dla zademonstrowania)

gdy są wyjątkowo uparte, próbuję naśladować kocie miauki - chyba dośc przekonywująco i niechcący znacząco (np zachęcająco - nie sklasyfikowałam jeszcze moich miauków) bo któregoś wieczora po takim ogródkowym miauczeniu miałam 4 koty zmiast dwóch własnych, zleciało sie towarzystwo z różnych stron dosłownie w ułamku sekundy
oczywiście potem te niezainteresowane rozczarowane wróciły skąd przyszły, a moje susem do domu

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Śro lip 23, 2003 13:28

Szarunia reaguje czasami na kicianie, za to zawsze i wszędzie na odgłos otwierania szafki, w której trzymam kocie jedzenie.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro lip 23, 2003 13:39

Drakula reaguje na odległość, zaczyna ugniatac łapkami w powietrzu,
albo na dywanie, na sam pieszczotliwy tekst......
Im cieplej i dłużej mówię, tym kot bardziej depcze :)
Ale najbardziej lubi gdy mówię do niego i miziam, bezpośrednio :D
Im bliżej uszka, tym lepiej :D
Ostatnio edytowano Śro lip 23, 2003 13:44 przez Ella, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Śro lip 23, 2003 13:42

Hacker jak zaczynał się wybudzać po kastracji, to na dźwięk imienia machał ogonem :) Jankes jeszcze nie zawsze reaguje, ale wygląda na to, że już wie, jak mu na imię :)
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 27, 2003 21:10

Do Paczusia trzeba cichutko: Pączuuussssssiuuu.... Wtedy reaguje. A czasem nawet przychodzi ;) Jakiekolwiek glosne prosby sa puszczane mimo uszu, a honorowane reakcja wylacznie w jakims wybitnym momencie (Pączus! Royal! :lol: )
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 27, 2003 21:12

Lucus reaguje na swoje imię i zazwyczaj przychodzi jak się go woła. Często jednak lubi udawać, że nic nie słyszy :)
Ale najszybciej reaguje na dźwięk royalka właśnie :lol:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie lip 27, 2003 23:03

U nas jak w wojsku :lol:
Kiedy zawolam po imieniu, to zaloga stawia sie, i slipka we mnie wlepia.
Poza tym rozumieja w lot, kiedy zapowiadam papuszku, wyjscie na balkon, powrot Juniora, czy kiedy pytam jedno, gdzie jest drugie.
Kiedy jedna z miliona tarzajacych sie po katach, i wiecznie gubionych, pileczek z folii aluminiowej (uwielbiane!), znow sie "gdzies" zaklinuje, to zaczynam szukac, i pytam, gdzie jest...a zaloga wtedy ryms na cala dlugosc przed aktualna szafa sie rozklada :lol:

Kiedy sa na balkonie, wystarczy, ze pokaze miski przez okno, i juz pedza z rabanem :lol:
Bosh, tylko nie pomyslcie, ze je glodze, i dlatego :wink:
Lubia sobie dzieciny pojesc, a w kazdym razie looknac, co nowego w misce :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon lip 28, 2003 10:05

Axel reaguje na swoje imię, lecz wtedy kiedy mu się chce.
Czasem nawet, jak w się powie"hop" to wskakuje (np.na sofę).
Oprócz tego gdy ktoś otwiera balkon, kot zaraz zjawia się przy drzwiach balkonowych(nawet jak śpi, to słyszy ten dźwięk i przylatuje :wink: )

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon lip 28, 2003 20:24

Wlasnie od niedawna zauwazylem cos skuteczniejszego od wolania - gdy zaczynam sie krecic w kuchni przy zlewie (robiac jedzenie, zmywajac itp) to zaraz 3 (chwilowo 3) ogony mnie smyraja pod nosem oczekujac napelnienia misek (nawet jesli juz sa juz/jeszcze w miare pelne)... 8O

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 28, 2003 20:33

Jak Lucek nie chce jeść to wystarczy jak trochę zamieszam mu w miseczce i już... ale mu smakuje, nie wiem boi się, że mu zjem?
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szymkowa i 62 gości