smutny kot chwilowo bez opiekunki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 03, 2003 9:55

Nie boicie sie, ze kiedys nie wroci? :roll:
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2003 19:11

LimLim pisze:8O Prawdziwa dzika bestia :lol: Dobrze, że taka łowna.




Potwierdzam - prawdziwa czarna dzika bestia!!! :lol: :lol:

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Pt lip 04, 2003 9:32

kinus pisze:Nie boicie sie, ze kiedys nie wroci? :roll:


pewnie, ze się boimy, ale raczej nie da sie jej trzymac tylko w domu, jest bardzo niezalezna i wyraźnie nudzi się w domu. Ostatnio zawisła głową w uchylonym oknie balkonowym i mało się nie udusiła... więc chyba lepiej ją puszczać wolno...
Ale mamy inny dylemat: na razie kotka dostaje zastrzyki antykoncepcyjne, ale wet ostrzegał, ze ruja może przyjsc nieoczekiwanie wcześniej i kotka moze nam sprezentować przychówek... z drugiej strony czytałam gdzieś, ze "wykastrowanie" kotki powoduje, że spada ona w hierarchi kotów na samo dno... czy nie zrobimy jej psychicznej krzywdy kastracją ? na razie ma duży mores wśród okolicznych kotów i widać, ze jej się to podoba :lol:

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Pt lip 04, 2003 9:43

Alanta pisze:
kinus pisze:Nie boicie sie, ze kiedys nie wroci? :roll:


pewnie, ze się boimy, ale raczej nie da sie jej trzymac tylko w domu, jest bardzo niezalezna i wyraźnie nudzi się w domu. Ostatnio zawisła głową w uchylonym oknie balkonowym i mało się nie udusiła... więc chyba lepiej ją puszczać wolno...


Czy ogrodzenie jej malego wybiegu albo kontrolowanie spacerow o okreslonych porach dnia nie byloby rozwiazaniem :?: :roll:

Alanta pisze:Ale mamy inny dylemat: na razie kotka dostaje zastrzyki antykoncepcyjne, ale wet ostrzegał, ze ruja może przyjsc nieoczekiwanie wcześniej i kotka moze nam sprezentować przychówek... z drugiej strony czytałam gdzieś, ze "wykastrowanie" kotki powoduje, że spada ona w hierarchi kotów na samo dno... czy nie zrobimy jej psychicznej krzywdy kastracją ? na razie ma duży mores wśród okolicznych kotów i widać, ze jej się to podoba :lol:


Z kolei zastrzyki moga spowodowac ropomacicze - wobec tego nie wiem co lepsze. Poza tym jesli straci pozycje moze zaniechac spacerow poza teren wlasnego ogrodu, co jej powinno wyjsc na zdrowie ;) A kociaki to tez problem :roll: Z drugiej strony - mielismy te same obawy przed kastracja naszego kocura i okazalo sie, ze charakter wzial gore i okoliczne koty nadal sie go panicznie boja, a we wszystkich bitwach i tak zawsze odnosi zwyciestwo - "i nadal stoi na gorze" ;) Skoro koteczka taka zaczepialska to moze w jej przypadku tez tak sie stanie :roll: W kazdym razie sterylka to chyba najlepsze rozwiazanie. Niewysterylizowana koteczka bedzie rodzic raz za razem kociaki (a po co ich wiecej :( ) a po zastrzykach moze zachorowac :(
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 04, 2003 9:45

Alanta pisze:czy nie zrobimy jej psychicznej krzywdy kastracją ? na razie ma duży mores wśród okolicznych kotów i widać, ze jej się to podoba :lol:


Jeszcze jedno - mam wrazenie, ze kotka tak tego nie odbierze ;) Teoretycznie nawet sie nie zorientuje czego ja pozbawiliscie ;) ale moze to wyjsc jej na dobre... naprawde... Poza tym kotka ma swoj dom i w razie potrzeby ostoje. Kastracja spycha "na dno" wiekszosc kocurow, ale u kotek takie ryzyko jest podobno definitywnie mniejsze :roll: Napiszcie, kiedy sie zdecydujecie :D
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 04, 2003 9:45

Zgadzam sie z Kiara.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2003 9:47

:lol: Dziekuje za poparcie ;)
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 04, 2003 9:56

Kiara pisze:Czy ogrodzenie jej malego wybiegu albo kontrolowanie spacerow o okreslonych porach dnia nie byloby rozwiazaniem


to na razie nie wchodzi w grę, rodzice się tak zadłużyli budową, ze nawet na ogrodzenie ich nie stać, a co dopiero na wolierę... z kolei wyprowadzać kotki nie ma kto... a, kotka regularnie przychodzi do kuwety, więc już ok.18.00 Mama nie puszcza jej na dwór, bo ostatnio wróciła o północy :twisted:

Kiara pisze:Napiszcie, kiedy sie zdecydujecie


nie omieszkam, teraz to kwestia przekonania Mamy, ja jestem raczej za...

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Pt lip 04, 2003 10:00

Alanta pisze:Ostatnio zawisła głową w uchylonym oknie balkonowym i mało się nie udusiła...


Aaaacha dopiero teraz, ale musze zapytac: czy okna sa uchylne? Jesli tak, to lepiej otwierac je normalnie, bo kotka moze sie zawiesic i juz nie wyjsc :roll: i nawet nikt od razu nie zauwazy :roll: moze sobie lapke zaklinowac albo cus...
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 04, 2003 10:09

Tak, wszystkie okna i drzwi balkonowe są uchylne. Z oknami nie ma problemu, są dosyc głęboko osadzone w murze i kotka tam nie wlezie, ale zawisła w balkonowym - i dlatego teraz jest stale otwarte...
Obrazek

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Pt lip 04, 2003 10:37

Po ciężkich bojach z polskimi znakami, dzięki Axel, udało mi się wkleić podpis: właśnie tak wyglada nasza kotka :lol:
Obrazek

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Pt lip 04, 2003 10:42

Alanta pisze:Po ciężkich bojach z polskimi znakami, dzięki Axel, udało mi się wkleić podpis: właśnie tak wyglada nasza kotka :lol:


Coz mam powiedziec :) Sliczna czarna pantera :twisted:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 04, 2003 10:44

Dzięki :D
Obrazek

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Pt lip 25, 2003 7:53

No i stało sie - kotka nie wraca na noc do domu. Pojawia sie regularnie rano i czeka na michę, bywa też w domu w dzień, ale pod wieczór nie da sie zagonić do domu. Wczoraj wpadł do pokoju młody ptak, mama nie zdążyła mu sie nawet przyjrzeć i już zostało z niego tylko kilka piór :cry: Jeszcze trochę i kotka stanie się tak samowystarczalna, że w ogóle przestanie przychodzić do michy... :o
Obrazek

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka, Beanie, Blue, Google Adsense [Bot], kasiek1510, KotSib, muza_51, Wojtek i 46 gości