Kochany Miluś (Mińsk Maz)fotki s.16-19,22,24- ma już domek:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 02, 2007 20:16

Mimisiu ciesze sie ogromnie :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie wrz 02, 2007 20:24

to cudownie, dziękujemy za dokładną relację :)
szkoda cyfrówki ale na szczęście teraz są już całkiem niedrogie

no to w miejscu bannerka Milusia przydałby się bannerek Pysi
a jaki jest link do jej wątku?


i czekamy na fotorelację z nowego domku Milusia :)

można poprosić moderatora o przeniesienie wątku na koty, żeby nie zabierać miejsca innym kotkom szukającym domu
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 03, 2007 7:33

To jest link do Pysi (niestety nie mam lepszych fotek):

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64 ... ight=pysia

Może udało by się zrobić z którejś z nich bannerek. Poproszę o to nasze kochane bannerowiczki :)

No i napiszę do admina o przeniesienie wątku na KOTY i jak tylko będę miała fotki to wstawię.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon wrz 03, 2007 10:32

:dance: :dance2: :balony: :dance: :dance2:
Gratulacje dla Milusia! Bądź szczęsliwy w nowym domku Koteczku!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 03, 2007 10:46

super :D
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 03, 2007 15:36

Miluś ma już dobrze, dziękuję wszystkim za kibicowanie.

Ja natomiast mam już dość...Właśnie rozmawiałam z panią Emilką, wiecie co to oznacza...

Pani E, była z mamą Milusia na zdjęciu szwów u weta, a tam jakaś baba przyniosła małą kotkę, umaszczoną jak Miluś do uśpienia. Kotka miała przepuklinę i ta pani powiedziała, że ma małe dzieci i nie stać ją na leczenie kotki. Pani Emilka zabrała jej tą kotkę...i zamknęła w tej osławionej już werandzie, bo w domu ma 3 kotki (Maję, Lusię i Pysię).
Ta pani dała podobno stówę...na kotkę. Jak na operację to trochę mało.
Do tego pani Emilka dowiedziała się, że na rynku pojawiła się kolejna kotka, podobno jedna z sióstr Lusi i Pysi, którą ktoś kiedyś zabrał z rynku jak była mała, a teraz znowu wyrzucił. Kotka wygląda podobno nieciekawie....
Życie jest poje.... :(
Ja nawet nie mam czym robić zdjęcia tej kotce z werandy, bo zgubiłam tę cholerną cyfrówkę :( muszę szybko kupić nową.
Do tego jestem chora, mam gorączkę, a TŻ nie chce słuchać, czego to się dowiedziałam od Pani E....nic nie mogę zrobić. Idę do domu...
I po co mi było brać kiedyś kota? Od tej pory żyję prawie tylko kotami....

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon wrz 03, 2007 15:48

Mimisiu a czy jest jeszcze ktoś na forum z Mińska Mazowieckiego ?
nie załamuj się, aż 6 kotów jest już bezpiecznych (2 mają dobre domy a 3 czekają na dom u pani Emilii, malutka z przepukliną też została uratowana
od uśpienia)

a może jest na forum dogomania ktoś z Mińska Mazowieckiego
kto mógłby zrobić zdjęcia albo popytać wśród swoich znajomych o domy
dla kotek i wsparcie w leczeniu tej nowej kici z rynku

teraz już wiele osób wróciło z urlopów i może wreszcie coś się ruszy
w adopcjach
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 04, 2007 7:28

Wibrysko, już mi lepiej...Wczoraj miałam gorączkę, siedziałam w pracy, byłam zarobiona po uszy i jeszcze te wiadomości...

Wieczorem miałam dobrą wiadomość - koteczka została zbadana i nie ma przepukliny, tylko takiego krwiaka, ktoś ją musiał uderzyć czy kopnąć, pewnie dzieciaki tej baby co ją chciała uśpić. Kotka miała gorączkę, świerzba, dostała leki i kuruje się. Ja stanę na uszach i kupię nowy aparat, może na raty, porobię jej fotki i znajdę domek.
Ktoś mi napisał, że teraz aparaty potaniały, to fakt, ale ja jestem fanatyczką sprzętu foto i muszę kupić taki z co najmniej 10 krotnym zoomem optycznym...Takie są już nieco droższe...

W każdym razie marudzenie nic nie da, trzeba się cieszyć nawet z najdrobniejszych sukcesów i iść do przodu.

Zadzwonię dzisiaj do Milusia i zapytam go jak mu się podoba w Lublinie :)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto wrz 04, 2007 21:07

Właśnie rozmawiałam z nową Dużą Milusia :D
Strasznie się cieszę, bo Miluś ma tam dużo miłości i uwagi. Codziennie po pracy jest zabawiany, noszony, głaskany, do tego stopnia, że nowa Pańcia nie miała czasu napisać do mnie maila:) Mam dostać zdjęcia lada dzień.
Miluś jest grzeczny, bawi się zabawkami, że boki zrywać, jak rozmawiałyśmy przez telefon, to pani się co i raz śmiała, bo Miluś ciągle ją rozśmieszał :D Kitek ładnie je, prawie nic nie niszczy (czaem tylko interesuje się kwiatkami), a w nocy jest grzeczny.

A co do koteczki z poprzednich postów, która miała być uśpiona, dowiedziałam się szczegółów: ona przeszła wczoraj operację i wtedy okazało się, że to nie była przepuklina, tylko krwiak, który został usunięty, wszystko zostało oczyszczone. Finansowo pani Emilka dała sobie radę, bo lecznica nie policzyła dużo.
Dostałam na komórkę fotki kici, podobna jest do Milusia. Wiek-ok. 4-5 m-cy. Kotka po zabiegu jest w dobrej formie i powinnam szukać jej już domu, tylko muszę kupić ten aparat i odwiedzić panią Emilkę.
Niestety nie można było kotki od razu wykastrować, ponieważ była słaba, z gorączką i taki zabieg mógłby ją bardziej osłabić.
Czeka ją więc niedługo kolejna operacja :(

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 68 gości