Pirani specjalnie położyłam stojące lusterko na stole i posadziłam na wprost. żeby dokładnie tego drugiego kota widział.
Popatrzył na swoje obcicie przez dłuższą chwilę, patrząc mruknął sam do siebie " no skad mi się ta uroda bierze?" ugryzł lusterko parę razy w ramkę i zwiał.
Pupsi ignoruje swoje odbicie, tak jakby sie nie widziala !! Nie wiem jak to mozliwe...
A kite jak szczotka do kibelka miala ostatnio, gdy "zobaczyla" cos strasznego w przedpokoju...przewidzialo sie biedaczce Bala sie bardzo, ale powolutku poszla sprawdzic co to bylo...Takiego mam odwaznego kota
Czyli jaki jest wniosek??? Koty albo reagują na lustro albo nie - zupełnie jak z kocimiętką....
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/ Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...