czy wasze koty was czegos nauczyly?

[ewas]

acha i najważniejsze -nie boję sie już domowych pająków bo wszystkie zostały pożarte przez Mysię

[Beata]

To ja dodam kilka rzeczy:

Daisy:
- ze myzianie kota jest doskonalym zacheczaczem do jedzenia i najlepiej robic to siedzac na podlodze w kuchni w koszuli nocnej na zimnych plytkach o 5 rano
- ze nie nalezy ZA BARDZO smiac sie z kota, ktory goniac np. mysz, (tu zacytuje Macde ) usiluje jednoczesnie ja zlapac i biec z gracja
- ze kot moze sie obrazic za nie wysuniecie odpowiednie reki spod poduszki, zeby kot w nocy mogl wygodnie lapke oprzec
- ze koty sa duzo bardziej cwane i inteligentne niz nam sie wydaje
- zeby ZAWSZE i za kazdym razem chowac kratki od kontenerka w innym miejscu tak, zeby kot sie nie zorientowal, ze cos sie szykuje
- ze koty potrafia nam robic spore niespodzianki, tzn zachowywac sie inaczej niz poprzednio
- ze kotu trzeba uprzatnac z drogi rzeczy, ktore mu zawadzaja, a ktorych nie ma ochoty omijac
- ze choroba kota boli bardziej niz choroba siostry
- ze kocham koty

Krzys:
- ze wszystko jest jadalne
- ze kastrowany kocurek potrafi byc niezla mamka
- ze na lozku mozliwe sa 4-krotne salta w pogoni za piorkiem
- ze 5 kg na piersi rano, ktore kaze sie miziac przez sen, jest calkiem przyjemne
- ze istnieja koty, ktore lubia sie do czlowieka przytulic
- ze istnieja koty, ktore JADAJA mieso i puszki

Leeloo:
- ze nawet chuda mysza moze zachwycac
- jak bezgraniczne jest zaufanie kota czasami
- ze rodzenstwo moze sie bardziej bic niz nie-rodzenstwo

Telma:
- ze z malej pokraczki moze wyrosnac piekna kotka
- ze zdobywanie zaufania kota, krok po kroku, sprawia ogromna radosc
- ze lubie koty-kluski