Do hodowcow :) dwie kotki razem ktos ma?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 05, 2003 22:18 Do hodowcow :) dwie kotki razem ktos ma?

Otoz dzis wstepnie rozpoznawalam teren jezeli chodzi o towarzyszke dla mojej kotki. Pytalam o brytyjke. Mam do Was kochani pytanie teraz, bo odpowiedz dostalam taka, ze sie zastanawiam, czy miec druga kotke. Pani stwierdzila, ze kotki beda sie zwalczac, bo jezeli sa niesterylizowane, to jedna z druga beda walczyc o teren do krwi 8O
Ma ktos z Was dwie kotki niewysterylizowane w hodowli? walcza ze soba??
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 05, 2003 22:22

Ja tam dwuch kotek już nie mam, ale np. na wsi przy domku mam chyba 4 i nic nie mają do siebie, choć nie są spokrewnione.
W hodowlach zawsze jest dużo kotek, a jeden to kocór (chyba że kastraty są jeszcze). Oczywiście, przez kilka dni, to mogą się "kłucić" i chierarchie ustalać, ale wg mnie, to potem już sie nie będą żreć, bo kotka z kotką, to się chyba dogada, zwłaszcza, jeśli "ta druga" będzie kociakiem, to się chyba dogadają, ale to tylko moje zdanie, może się myle..
To ja LILI.
PS. Nie umiem wstawić do podpisu fotki... łeeeeeee chlip chlip :(

Manta

 
Posty: 43
Od: Nie kwi 27, 2003 15:25
Lokalizacja: Kraków - Kurdwanów

Post » Pon maja 05, 2003 22:27

Miałem 2 potem 4 niesterylizowane kotki, potem znowu 2 teraz mam 3 (jedną młodą). Czasem wyjaśniają sobie kto aktualnie jest ważniejszy, ale wielkich wojen nie ma :wink:
Obrazek

G.N.

 
Posty: 4042
Od: Nie lip 21, 2002 15:31
Lokalizacja: KrK

Post » Pon maja 05, 2003 22:30

Ja mam zamiar do mojej malenkiej ruskiej dolaczyc rownie malude brytyjke. Jednak po tym co dzis uslyszalam, lekko sie zdziwilam, wydawalo mi sie, ze jak dwie kotki sa male, to raczej powinny sie dogadac. Kocurka nie chce, ale dla Oli towarzystwo sie przyda szczegolnie na te weekendy, kiedy wyjezdzam. Czyli nie powinny sie szarpac az tak mocno, zeby krew sie lala?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 05, 2003 22:32

Spoko, jak obie małe, to się (chyba) bez problemu dogadają
POWODZENIA :)
To ja LILI.
PS. Nie umiem wstawić do podpisu fotki... łeeeeeee chlip chlip :(

Manta

 
Posty: 43
Od: Nie kwi 27, 2003 15:25
Lokalizacja: Kraków - Kurdwanów

Post » Pon maja 05, 2003 22:37

Jak kotki dorosną na pewno jedna będzie kotką dominującą, a druga podporządkowaną i to się ustali na początku bez walki. Ja w tej chwili mam w domu dwie niewysterylizowane kotki, kocura i kastratkę. Między kotkami jest OK, gorzej z kastratką :cry: Ale to temat na inną opowieść. Spokojnie kupuj Oliwce małą brytyjkę, będzie OK.
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 05, 2003 22:39

eee, jak są obie małe to mogą się pokochać :)
a nie będą sterylizowane?

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon maja 05, 2003 22:53

Na razie decyzja moja jest niesterylizowanie.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 05, 2003 23:31

U nas u gory mieszkaja dwie kotki. Sa niesterylizowane, nierasowe i spokrewnione ze soba tj. mama i curusia. Mama - Felicja jest wychodzace, a curusia - Mechano wychodzi tylko na balkon i dach starego domu. Obie sie kochaja, przytulaja, wylizuja, szczegolnie wtedy jak mamusia wraca z podworka po dniu lub kilku... nawiasem mowiac Megana wariuje jak Felicji dluzej nie ma w domu :)

Ale nie zawsze jest tak kolorowo... czasem sie sprzeczaja, sycza na siebie, ale nigdy sie tak bardzo powaznie nie pobily.
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Wto maja 06, 2003 0:06

Poznałem sporo par czy grup niestylizowanych kotek, dziczków i domowych, nigdy nie widziałem pomiędzy nimi szczególnych konfliktów czy animozji większych, niż dzieje się to w każdej kociej gromadzie.

Myślę, że twierdzenie o "zwalczaniu" się takich kotek to zwykły przesąd albo uogólnienie jakiegoś jednostkowego zdarzenia. Szczególnie, że powszechnie znana jest praktykowania przez kocice (spokrewnione i nie)opieka wzajem nad swoim potomstwem, pomoc przy porodzie i tak dalej.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 06, 2003 0:07

Przez jakiś czas miałam dwie niewysterylizowane kotki, nie były również spokrewnione. Obie natomiast były w podobnym wieku, ich miłość do siebie jest niedoopisania (jedna z nich kilka miesięcy temu została pozbawiona macicy)
Póki Oliwka jest mała możesz spokojnie przyprowadzić jej koleżankę, tak mi się wydaje. Dobrze by było jednak poczytać coś o charakterach obu tych ras.
Obrazek

warkot

 
Posty: 4292
Od: Śro mar 27, 2002 9:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2003 0:16

Charaktery mam opanowane prawie na pamiec :) Wg nich nie powinno byc zadnych animozji miedzy kotkami. Dziekuje za uspokojenie mnie :) w takim razie jezeli wszystko pojdzie dobrze, to za dwa tygodnie moze sie pochwale nowa kicia.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: noora, puszatek, Silverblue i 52 gości