» Pon maja 05, 2003 22:22
Ja tam dwuch kotek już nie mam, ale np. na wsi przy domku mam chyba 4 i nic nie mają do siebie, choć nie są spokrewnione.
W hodowlach zawsze jest dużo kotek, a jeden to kocór (chyba że kastraty są jeszcze). Oczywiście, przez kilka dni, to mogą się "kłucić" i chierarchie ustalać, ale wg mnie, to potem już sie nie będą żreć, bo kotka z kotką, to się chyba dogada, zwłaszcza, jeśli "ta druga" będzie kociakiem, to się chyba dogadają, ale to tylko moje zdanie, może się myle..
To ja LILI.
PS. Nie umiem wstawić do podpisu fotki... łeeeeeee chlip chlip
