Stwór nie boi się ludzi, ani innych kotów, grzecznie korzysta z kuwety i nie ma zewnętrznych obcych. Trucie obcych wewnętrznych i dokładne oględziny weterynaryjne planujemy na jutro.
Z tego samego miejsca (Korsaka na Pradze) będzie też czwórka w tej chwili miesięcznych czarno-białych kociaków.
I jest tam około 10 kotek do sterylizacji (cztery w ciąży mimo podawania provery), a karmicielce nie bardzo ma kto z tym pomóc. Ona sama mieszka z 11-toma kotami na Chomiczówce, a na Pragę jeździ tylko do mamy-staruszki i piwnicznych kotów. Normalnie tragedia, a ja nie jestem w stanie pomóc, fundacja jest pod kreską, a gmina/dzielnica ma to głeboko
