Szalone rydwany Alienor

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 25, 2025 15:44 Re: Szalone rydwany Alienor

Do ubranka dołączył abażur hańby, gdyż Belcia dała radę wygryźć sobie część pampersa i rozlizać trochę szwy na brzuchu. Omal nie wysunęła też sobie cewnika... Po raz drugi, bo pierwszej nocy dała radę .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 25, 2025 19:18 Re: Szalone rydwany Alienor

Biedactwo psowate :201461 Niestety, czasami bez abażurka ani rusz. Głasku głasku dla Belli.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35024
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 02, 2025 16:41 Re: Szalone rydwany Alienor

Porzuciliśmy klosz hańby gdy okazało się, że będąc w body niemowlęcym (z dziurką na ogon) Belcia nie ma się szansy tak powygryzac. Anyż miota się między sraczka a zatwardzeniem, obecnie na szczęście w fazie dającej się wyciskać kupy. Uszka Megu się leczą. Nie oddychamy z ulgą żeby nie zapeszyc
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Madmil i 51 gości