Fai1441 przede wszystkim - nie denerwuj się, nikt Cię nie poucza bez potrzeby, po prostu, w takim miejscu najważniejsze jest dobro kota

i tylko o to chodzi.
Przysmaczki zrobione w 100% z mięsa są OK, ale najlepiej kiedy służą do nagradzania za naprawdę pożądane zachowanie albo do zamknięcia łańcucha łowieckiego - w sensie bawisz się z kotem wędką, kot ma poczucie, że "poluje", a po wszystkim dajesz mu jeść (jeśli to pora posiłku) albo rzucasz przysmaczki - tak żeby musiał za nimi pobiec i też "upolować".
Z takim młodym kotem trzeba się dużo bawić, żeby wytracił energię i miał atrakcyjne dla siebie zajęcie, ale to na pewno wiesz
Ukrywanie smaczków w różnych miejscach w domu to słaby pomysł, bo rzeczywiście może się skończyć tym, że kot zje coś, co mu zaszkodzi.
[edit: tu były propozycje, jak można lepiej zostawiać smaczki (mata węchowa i zabawka "na inteligencję", ale wyrzuciłam, bo przy młodym kocie to też może być niebezpieczne, bo nigdy nie wiadomo, co mu do głowy strzeli]
Wychodzenie z strachliwym kotem na podwórko, na którym może sobie zrobić krzywdę (stolarnia i jej okolice to dla kotka jest bardzo, bardzo niebezpieczne miejsce) i którego ogrodzenie zapewne nie jest zabezpieczone "antykocio", tak jak pisze Goldberg, to też jest bardzo zły pomysł. A co będzie, jak kot się wystraszy i nie schowa, tylko pogna przed siebie?
Zmiana karmy na lepszą zawsze jest dobrym pomysłem. Na rynku jest teraz tyle rodzajów z dobrym składem, że na pewno znajdziesz coś, co kotu będzie smakowało
