Cześć, kupiłam kota z hodowli. Kot już od początku miał ropne wycieki z oczu (czarne). Po wizycie u weterynarza przez ponad tydzień otrzymywał krople z antybiotykiem. Niestety poprawa była krótkotrwała. Po wizycie u okulisty i zrobieniu testu combo okazało się, że kot ma mykoplazme. Weterynarz zaproponowała doksycylinę lub azytromycynę. Kotek jest młody ok 7 msc, dlatego też zdecydowałam się na azytromycynę - nie chciałam żeby zniszczyło mu się szkliwo.
Przepisano mu Summamed (na 5dni), Azyter (na 6 dni), Yellox (na 14 dni) i brazoflamin (14dni). Kot miał lekko świszczący oddech, jednak po podaniu antybiotyku nie nastąpiła znaczna poprawa, pomimo podawania go przez 5dni. Po kroplach stan oczy znacznie się poprawił, jednak widać, że są podrażnione i kotek ciągle mruży oczy - jednak mam nadzieję, że to minie. Proszę Was o podpowiedź czy ktoś z Was leczył tym antybiotykiem mykoplazmę? czy jednak lepsza jest doksycylina?
Na wizytę z kotem mam iść dopiero w następnym tygodniu, a już nie mam stosować antybiotyku. Boję się, że kotu się pogorszy, nie bardzo wiem czy czekać czy iść to skonsultować jeszcze z innym weterynarzem?
Może ktoś z Was ma jakieś większe doświadczenie w walce z mykoplazmą i jest mi w stanie coś podpowiedzieć.