Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 26, 2025 0:03 Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Dobry wieczór.

Mam łącznie 3 koty (te starsze miały być wywiezione do lasu przez moją ex 3 lata temu - dlatego je zabrałem). Dwa z nich mają po około 9 lat a jeden niecałe 2. Problem dotyczy tych dwóch starszych (jak w opisie tematu) a zwłaszcza jednego czarnucha - Maciusia który na dzień dzisiejszy podczas dwójki wydala z siebie już połowie wodę. Byłem z nim 1,5 roku temu u veta. Vet w sumie to stwierdził, że bez bardzo specjalistycznych badań to nie wiadomo (bankowo nie było mnie na nie stać)... Dał 4 czy nawet 5 zastrzyków (chyba antybiotyk standardowo o najszerszym spektrum) i koniec (cała wizyta + leki 200 zł). Poprawy zero. Podczas tego 1,5 roku zmieniałem z 3x karmę. Przez kilka tygodni zrezygnowałem całkowicie z mokrej... Nic... Ostatnio przy okazji wizyty znajomych z psem u innego veta o naprawdę dobrej reputacji opisałem na szybko problem i polecił jakąś niby specjalną GASTROINTENSTINA plus do tego jakiś dość dobry probiotyk. Kupiłem oba. Niiiiiby zamiast załatwiać się takim typowym jak dotychczas błotem było jakby błoto o nieco bardziej zbitej konsystencji.... No 2 dni temu się skończyło (ponad 3 tyg to miał) i wczoraj już mu sypnąłem tą co zawsze no i właśnie w połowie tego co robi to woda.... Nie jestem zbyt zamożny. Mieszkam sam... no i sam dla siebie ledwo przędę.... Nie stać mnie bankowo na tą drogą karmę na stałe (która niby trochę pomogła... ale wg mnie nie więcej niż w 10 max 20%). Kot zachowuje się cały czas normalnie. Wagę ma też raczej normalną. Pije tyle co zawsze i już sam nie wiem co robić... Może ktoś z Was jest lekarzem weterynarii lub miał podobne problemy ze swoim kotem. Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje lub sugestie. Dziękuję i pozdrawiam od siebie jak i w imieniu Maciusia.
PS. drugi z nich Czesio też ma ogólnie w tym samym czasie co Maciek biegunkę - ale nie tak dramatyczną.... natomiast u Małpki (najmłodszy) wszystko i w stu procentach jest ok.... Czy w ogóle to mogą być jakieś pasożyty? (ten pierwszy lekarz stwierdził, że to absolutnie wykluczone)... a wizualnie żadnych gołym okiem nie widać. A to co czytam po wpisaniu w Google "biegunka u kota" to jest jakiś dramat i w kółko to samo, że "jeżeli trwa dłużej niż 2 tygodnie to koniecznie do lekarza"... Gdybym od tego czasu chodził z nim do tych lekarzy to albo prędzej kot by padł od tych antybiotyków... albo ja z głodu....

Kot Maciuś

 
Posty: 3
Od: Wto lut 25, 2025 23:37

Post » Śro lut 26, 2025 8:41 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Absolutnie rozumiem trudną sytuację finansową, ale masz dostęp do internetu i potrafisz z niego korzystać, istnieją zrzutki, można poprosić o wsparcie na jakichś lokalnych grupach pomocowych. Naprawdę, są możliwości by przez półtora roku pójść do lekarza z kotem z którego leje się biegunka :(. Co się stało to się nie odstanie, koty na szczęście jakoś dają radę - ale teraz jest najwyższy już czas by zacząć działać konkretnie.

W jaki sposób mamy zgadnąć co jest Twojemu kotu/kotom skoro nawet nie miały badania kału? To absolutna podstawa w takim przypadku.
I być może męczą się od dawna z powodu posiadania pierwotniaków? A wystarczyłoby przeleczenie odpowiednim lekiem by wyzdrowiały?

Przy przewlekłej biegunce nie podaje się w kółko antybiotyków tylko na początku wyklucza się najbardziej prawdopodobne przyczyny - głównie pierwotniaki. Tych nie widać gołym okiem.
Koty nie dostają mleka? Co jedzą? Nie podgryzają jakichś roślin domowych?
Jeśli zrobisz kotom badanie kału w kierunku pasożytów i pierwotniaków to pokryję jego koszt na podstawie paragonu z lecznicy.

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 26, 2025 12:14 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Poza trudną sytuacją finansową walczę jeszcze z depresją i nawrotami nerwicy i dopiero od dwóch/trzech tygodni tego roku jako tako funkcjonuję biorąc od sylwerstra Pregabalinę. Nierzadko pójście do toalety wykraczało poza moje możliwości nie mówiąc już sklepie czy weterynarzu. Nie dostają mleka. Nie mam w domu żadnych roślin. A jedzą głównie suchą karmę Versele-Laga Classic (bardzo ją lubią). Dwa razy dziennie im sypię. O 12 w południe (sama sucha) i o północy sucha + morkrego trochę co mam.... bardzo różnie z tym bywa - czasem saszetka, czasem trochę pasztetu, czasem mortadela (to co relatywnie najtańsze i co jest). Dziękuję za informację o tych pierwotniakach. Dziś pójdę do weterynarza i zapytam się jaka jest procedura tego pobrania i zbadania kału i ile w ogóle to kosztuje... Dziękuje również za chęć pomocy. Pozdrawiam.

Kot Maciuś

 
Posty: 3
Od: Wto lut 25, 2025 23:37

Post » Śro lut 26, 2025 14:13 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro lut 26, 2025 16:15 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Właśnie utworzyłem (pierwszy raz w życiu) zbiórkę dla tego mojego kociska...
pomagam.pl/8e9mw8
Będę bardzo wdzięczny jeżeli ktoś powysyła ten link dalej. Niby się nie pali... bo raz, że te próbki mam zbierać 3 dni... to dodatkowo ten kot nie wykazuje żadnych objawów apatii czy że cierpi (a wydaje mi się, że bym je rozpoznał). Jedynie tylko po praz pierwszy w życiu naprawdę dramatyczne jest to jego załatwianie się bo z tego co widać ma obecnie w jelitach w połowie już taką dziwną wodę...

Kot Maciuś

 
Posty: 3
Od: Wto lut 25, 2025 23:37

Post » Śro lut 26, 2025 17:15 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Pełny link do zbiórki: https://pomagam.pl/8e9mw8
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11022
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lut 26, 2025 17:38 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Czy wiesz, że niezabranie cierpiącego zwierzęcia do lekarza jest przestępstwem?
Za grosz Ci nie wierzę, że przez dwa lata nie byłeś w stanie zorganizować kasy na weterynarza i badania. Kot, z którego leje się sama woda, może już mieć nieodwracalnie zniszczone jelita przez twoje w du*iemanie. Ile fundacji i schronisk obdzwoniłeś? Ile odmówiło Ci pomocy? Link do zbiórki jest nieaktywny. Wrzuć na swojego FB i proś znajomych o udostępnianie. Tu większość zakocona i/lub obłożona bezdomniakami.
Pierwotniaków gołym okiem nie zobaczysz.
Tu masz link do dobrego labu parazytologicznego https://www.laboratoriumfelix.com/ , w zakładce badania masz szczegółowe instrukcje, jak należy zbierać kał do badań. Zbieranie z trzech dni pod rząd to błąd, zmniejsza szanse na znalezienie czegokolwiek.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro lut 26, 2025 20:49 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

megana72
wdech wydech, przeczytaj jeszcze raz co napisał Kot Maciuś, przeczytaj jeszcze raz co napisałaś sama i zastanów się czy kopanie leżącego to jest najskuteczniejsza forma edukacji
Ostatnio edytowano Śro lut 26, 2025 22:55 przez andorka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

andorka

 
Posty: 13751
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lut 26, 2025 22:37 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

ja chętnie wpłacę chociaż kilka zł (dużo nie mogę) , ale też poprosiła bym chociaż o jakieś uwiarygodnienie przez FB. Brzmisz póki co szczerze, ale to za mało. Poza tym , gdyby jeszcze widziała w tym działaniu nadzieję, to pal licho, ale wydaje mi się, że skoro przez dwa lata trzeci kot nie ma takich samych objawów to pierwotniaki chyba... no bo zaraził by się nie ? Czy może być aż tak odporny przez dwa lata. To może być, i przede wszystkim należy wykluczyć nadwrażliwość jelitową na to niedobre coś co podajesz, alergie pokarmowe ewentualnie , albo jedno i drugie. Przechodząc na jakieś dobre karmy, bo to jak żywisz woła o pomstę do nieba niestety :( dało by się chociaż to wykluczyć. Tymbardziej, że skoro Gastro intenstinal tak szybko (czy źle zrozumiałam) zaczęło stopniowo poprawiać sytuację i to po dwóch latach męki dla jelit i organizmu, to też wskazuje że problem w diecie.
Natomiast rób co uważasz i w swojej kolejności byle cokolwiek robić, sprawdzać - przy FB dołożę się .. nawet obawiając się , że to nic nie da jak koty zostaną na tym strasznym menu :( , bo i tak nie mają prawa dobrze się czuć i normalnie żyć przy takiej diecie ,nawet jak pierwotniaki są problemem i znikną . (ps. to że nie widzisz kociego cierpienia to nie znaczy że go nie ma. Trzeba czasami naprawdę wprawne oko by czytać kota. One mając ciągłą biegunkę nie mają raczej prawa nie cierpieć :cry: )

Mimo wszystko powodzenia (tym bardziej , że znam dokładnie to co opisałeś odnośnie swojego stanu zdrowia i finansów- tylko już przeszłam najgorsze i lepiej , choć daleko od normy funkcjonuję (tabletki i kochająca rodzina zrobiły swoje)

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 904
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Czw lut 27, 2025 4:49 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Z przykrością się to czyta ale od braku pieniędzy to widzę inny problem być może to ze względu na chorobę ale taką nieporadność.

Cytujes też wpis z internetu odnośnie rozwolnienia u kota:
" jeżeli trwa dłużej niż 2 tygodnie to koniecznie do lekarza".

Prawda jest taka, że jeśli nie było zmiany karmy itp to koniecznie do weterynarza na drugi max trzeci dzień. Jeśli leczenie, dieta nie przyniosłoby skutku na przestrzeni tygodnia - dwuch wskazanym byłoby zrobić badania kału i być może krwi.

I mimo iż brakuje ci pieniędzy to dziwię się, że w ciągu dwóch lat nie podjąłeś kolejnych działań, na pierwszej wizycie lekarz podjął jakaś wstępna próbę leczenia i to nie znaczy, że jak nie pomogła to się nie da nic więcej zrobić.
Albo ciągnąć dalej albo iść do innego weterynarza.

Teraz to jak było wspomniane badanie kału to mus. Wiem, że to koszty ale w tym wieku dobrze byłoby zbadać kotom krew nie są już młode. I nie chciałbym Cię straszyć ale różne rzeczy mogą wyjść.
Jeśli dajesz głównie suchą i to mogą być kiepskie parametry nerkowe.

Goldberg

 
Posty: 121
Od: Sob cze 29, 2019 21:18

Post » Czw lut 27, 2025 5:58 Re: Mój kot ma już ponad 2 lata biegunkę - proszę o pomoc

Ita79 - oczywiście że nie każdy kot musi objawowo reagować na pasożyty jeśli je ma. Gdyby było inaczej ogromna większość kotów wolno żyjących miałaby nieustające biegunki i byłaby rozdrapana od pcheł.
Silny, nie nadwrażliwy organizm może posiadać i często posiada pasożyty bezobjawowo. Ich celem nie jest wykończenie nosiciela i przy prawidłowo działających jelitach, zdrowej florze jelitowej ilość pasożytów utrzymywana jest w ryzach, często naprawdę silnych a przy braku nadwrażliwości nie ma objawów w takiej sytuacji lub są one chwilowe, uzależnione od cyklu życiowego pasożytów.

Kot Maciuś - jeśli Twoja choroba obejmuje także lęk przed pasożytami etc. to wiedz że je się skutecznie leczy, po prostu trzeba wiedzieć co się dzieje.
Tu porządne badanie kału jest podstawą. Mam nadzieję że jesteś pod opieką specjalisty i to on Ci przypisał ten akurat lek? Jeśli masz problem z wychodzeniem z domu to może w Twojej okolicy mieszka ktoś kto z kotem moglby pojawiać się u weta w razie potrzeby?

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości