Z nią jest coś nie tak i nie wiem w którą stronę już iść. Na środę zapisałam się do veta. Może z p/bólowymi spróbowac albo zacząć działać w stronę tarczycy która tak skacze ?
Malutko zjadła, tyle co nic

Wczoraj też ją chwiało. Powolutku chodziła, przystawała w pół kroku i tak jakby traciła równowagę, ale nie przewracała się. Źrenice były normalne, skakała, coś jak miesiąc temu tylko bardzo delikatnie. Po pleckach nie było można drapać, dupki nie wypięła do poklepania, w nocy jak wtedy- nie mogła się ułożyć. Może to po tym Metoklopramidzie, ale jak ostatnio dostawała nic się nie działo, poza tym to było po ok 4 godzinach dopiero od podania.
I jeszcze. Po tym wczorajszym się zastanawiam czy może tomografii nie zrobić ? To zrobię na miejscu, rezonans najbliższy w Warszawie i duże problemy logistyczne
