nawracające lamblie/gardioza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 07, 2020 7:43 nawracające lamblie/gardioza

witajcie
mój kot po raz 3 w ciągu swojego życia (rok i 8 miesięcy) ma chyba lamblie. Piszę chyba bo jeszcze nie byłam u weta, idę za chwilę jak otworzą gabinet. Czy to normalne że kot ma co kilka miesięcy lamblie? Miał je za pierwszym razem w zeszłym roku gdy był kocięciem, 3 tygodnie po przywiezieniu go z hodowli - to maine coon. Miał straszną biegunkę i wet zrobił test na lamblie i był pozytywny. Wet powiedział że prawdopodobnie kot przyniósł to z hodowli.
Drugim razem znowu miał biegunkę i test na gardiozę pozytywny w lutym tego roku, znowu przeleczony i wszystko było ok. A teraz od kilku dni ma niezbyt ładną kupę, udało mi się ją zebrać w nocy bo chciałam dać do przebadania ale nad ranem się zaczęło - znowu biegunka! Jestem pewna że to znowu gardioza :(:(:( Zaraz idę do weta zobaczymy co powie.
Czy ktoś z was też tak miał? Czy gardioza/lamblie to nawracająca przypadłość? Czy da się coś zrobić żeby się tego dziadostwa pozbyć raz na zawsze? Ostatnio po przeleczeniu przez miesiąc mu jakiś specyfik podawałam od wetki, miał niby pomóc żeby już więcej kot nie chorował a tu klapa - znowu biegunki, znowu muszę mu futro wycinać koło tyłka żeby zminimalizować brudzenie się..... A najgorsze jest to że w poniedziałek jedziemy na wakacje i zwierzaki (mamy jeszcze psa i myszoskoczka) zostają z teściami i nie wiem jak oni sobie poradzą z podawaniem lekarstw 8O
A może to nie lamblie? Czytałam kiedyś że są testy które dają fałszywy wynik pozytywny... Już sama nie wiem co myśleć
Obrazek

MaraJade

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro wrz 13, 2017 10:42
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 07, 2020 8:22 Re: nawracające lamblie/gardioza

Poprosiłabym o badanie na Trichomonas foetus.
Jego dość trudno odróżnić od lamblii.
Trzeba dać świeży kał, absolutnie nie trzymać w lodówce, najlepiej żeby badanie bylo pół godziny po zrobieniu kupy.
Może masz jakiś lab w pobliżu, który zrobiłby to bezpośrednio po przyniesieniu przez Ciebie...wtedy bierzesz od weta skierowanie, i jak tylko kot się wyprodukuje to lecisz do labu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 07, 2020 8:50 Re: nawracające lamblie/gardioza

Pytanie też, w jaki sposób kot był leczony?
Jakim preparatem? Przez ile dni?
Czy za każdym razem był ten sam preparat?
Czasami leczenie jest nieskuteczne.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14781
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 8:51 Re: nawracające lamblie/gardioza

Kazia pisze:Poprosiłabym o badanie na Trichomonas foetus.
Jego dość trudno odróżnić od lamblii.
Trzeba dać świeży kał, absolutnie nie trzymać w lodówce, najlepiej żeby badanie bylo pół godziny po zrobieniu kupy.
Może masz jakiś lab w pobliżu, który zrobiłby to bezpośrednio po przyniesieniu przez Ciebie...wtedy bierzesz od weta skierowanie, i jak tylko kot się wyprodukuje to lecisz do labu.


dzięki za radę
ale czy to właśnie może być przyczyną nawracających biegunek? minęło prawie pół roku od ostatniej biegunki, kot jest wychodzący ale rzadko i tylko pod naszym nadzorem, chodzi sobie po naszej posesji i bawi się z psem. Czy mógł np to od psa dostać? Pies mieszka na dworze, biegam z nim po lesie, może coś przyniósł z lasu? W sumie psa mamy od niedawna (2 miesiące) więc wcześniej nie wiem skąd kot miał te lamblie... Jesteśmy czystą rodziną, dbam o czystość w domu, czyszczę mu codziennie kuwetę, nie wiem co robię nie tak....
Obrazek

MaraJade

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro wrz 13, 2017 10:42
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 07, 2020 8:58 Re: nawracające lamblie/gardioza

mimbla64 pisze:Pytanie też, w jaki sposób kot był leczony?
Jakim preparatem? Przez ile dni?
Czy za każdym razem był ten sam preparat?
Czasami leczenie jest nieskuteczne.


za pierwszym razem leczyło go inny wet, dostawał Aniprazol przez 4 dni, dostał też Sul-tridin, Metacam, Synulox RTU INJ, Catosal, Diarsanyl Plus, Płyn Ringera Lactate Inj, leczenie trwało z tydzień jak nie więcej
za drugim razem był leczony u innej wetki i dostał Procox, Ditrivet, Euterouricro (nie wiem czy dobrze doczytałam), tu też leczenie trwało z tydzień, po leczeniu znowu test na lamblie i był ujemny, do tego dostawał jakiś preparat przez miesiąc chyba na odporność czy jakiś probiotyk. Za każdym razem po 2 dniach leczenia już nie miał biegunki, więc wydawało mi się że jest wyleczony
Obrazek

MaraJade

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro wrz 13, 2017 10:42
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 07, 2020 10:57 Re: nawracające lamblie/gardioza

Kot może łapać lamblie na dworze. Może i od psa oczywiście.
Ale tez można przynieść na warzywach np.
Trudno tego uniknąć.
Nie ma to żadnego związku z czystością w domu...np takimi zwykłymi robakami koty się zarobaczają nawet w czystym domu, z którego nie wychodzą. I trzeba 1-2 razy do roku odrobaczać.

Natomiast leczenie KAŻDEJ robaczycy trzeba powtórzyć po 10-14 dniach. Czasem nawet powtórzyć trzeci raz znowu po 10-14 dniach.
Bo zostają jajeczka, niewykrywalne, i z nich wylęgają się nowe robaki.
A cykl wylęgania to właśnie 10-14 dni.
Tak więc, jeśli nie powtarzałaś leczenia - tylko Aniprazolem - po tych 10-14 dniach, to nie wytępiłaś ich całkowicie. Przynajmniej za pierwszym leczeniem, bo nie wiem, jak działa Procox. Zdawało mi się, że Procox to na kokcydia jest...poczytaj w necie, na co on działa.

Ja swoim kotom nie podaję NLP (Metacam) czyli niesterydowych leków przeciwzapalnych (sterydów też nie), jeśli nie jest to absolutnie niezbędne...to tak na przyszłość warto wiedzieć.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 07, 2020 11:09 Re: nawracające lamblie/gardioza

Kazia pisze:Kot może łapać lamblie na dworze. Może i od psa oczywiście.
Ale tez można przynieść na warzywach np.
Trudno tego uniknąć.
Nie ma to żadnego związku z czystością w domu...np takimi zwykłymi robakami koty się zarobaczają nawet w czystym domu, z którego nie wychodzą. I trzeba 1-2 razy do roku odrobaczać.

Natomiast leczenie KAŻDEJ robaczycy trzeba powtórzyć po 10-14 dniach. Czasem nawet powtórzyć trzeci raz znowu po 10-14 dniach.
Bo zostają jajeczka, niewykrywalne, i z nich wylęgają się nowe robaki.
A cykl wylęgania to właśnie 10-14 dni.
Tak więc, jeśli nie powtarzałaś leczenia - tylko Aniprazolem - po tych 10-14 dniach, to nie wytępiłaś ich całkowicie. Przynajmniej za pierwszym leczeniem, bo nie wiem, jak działa Procox. Zdawało mi się, że Procox to na kokcydia jest...poczytaj w necie, na co on działa.

Ja swoim kotom nie podaję NLP (Metacam) czyli niesterydowych leków przeciwzapalnych (sterydów też nie), jeśli nie jest to absolutnie niezbędne...to tak na przyszłość warto wiedzieć.


dzięki za radę, byłam u weta i na razie tylko probiotyk dała, gorączki nie ma ani bolesnego brzucha. Po południu ma być część wyników badania kału to będziemy wiedzieć co wyszło i co dalej robić, ale jestem na 98% pewna że to znowu lamblie :( Tak zrobię jak piszesz jeśli to jakieś robaki to go przeleczę 2 razy albo i 3. No i psa też przeleczę - tak mi wetka powiedziała że w zależności od tego co wyjdzie kotu - psa też przeleczymy
Obrazek

MaraJade

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro wrz 13, 2017 10:42
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 07, 2020 12:14 Re: nawracające lamblie/gardioza

MaraJade pisze:
mimbla64 pisze:Pytanie też, w jaki sposób kot był leczony?
Jakim preparatem? Przez ile dni?
Czy za każdym razem był ten sam preparat?
Czasami leczenie jest nieskuteczne.


za pierwszym razem leczyło go inny wet, dostawał Aniprazol przez 4 dni, dostał też Sul-tridin, Metacam, Synulox RTU INJ, Catosal, Diarsanyl Plus, Płyn Ringera Lactate Inj, leczenie trwało z tydzień jak nie więcej
za drugim razem był leczony u innej wetki i dostał Procox, Ditrivet, Euterouricro (nie wiem czy dobrze doczytałam), tu też leczenie trwało z tydzień, po leczeniu znowu test na lamblie i był ujemny, do tego dostawał jakiś preparat przez miesiąc chyba na odporność czy jakiś probiotyk. Za każdym razem po 2 dniach leczenia już nie miał biegunki, więc wydawało mi się że jest wyleczony


Z mojego doświadczenia wynika, że te 4-5 dni aniprazolu to jakiś nowy trend w leczeniu lamblii. Najlepsza wetka, u której leczyłam koty, a do której niestety nie mam już dostępu, dawała lek na 10 dni (metronidazol lub fenbendazol w innym preparacie niż aniprazol, w którym jest też prazikwantel na tasiemca, a nie na lamblie), a potem po dwóch tygodniach była powtórka. Czyli było to znacznie bardziej intensywne leczenie. Podobnie jak w przypadku zwykłego zarobaczenia dawała preparat na 5 dni i po 14 dniach powtórka.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14781
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 12:23 Re: nawracające lamblie/gardioza

może to było dłużej niż tydzień, nie pamiętam
tylko że po ostatnim leczeniu miałam ponad 5 miesięcy spokoju, gdyby nie został wtedy wyleczony to na pewno wcześniej by dostał biegunki? Zastanawiam się czy to rzeczywiście nie pies coś przyniósł ze spaceru - też od 2 tygodni robi inne kupy, ciężko je zebrać takie ciapate... A zwierzaki razem się bawią czasami, skaczą i podgryzają nawzajem więc sunia mogła coś kotkowi "sprzedać" :(
Obrazek

MaraJade

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro wrz 13, 2017 10:42
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 07, 2020 15:27 Re: nawracające lamblie/gardioza

No cóż...nie chcę Cię martwić, ale całe stado ma to samo.
Przy czym stado to wszyscy domownicy, zarówno zwierzęta jak i ludzie.
Jak robaki, to wszyscy mają robaki...giardia...tez wszyscy...
Nie ma innej możliwości, bo przecież nie myjemy rąk po kazdym pogłaskaniu psa czy kota, koty śpią na mojej poduszce, jedna mnie lubi lizać po buzi (ja akurat nie lubię, ale jak liźnie to nie lecę sie myć od razu). Szafki na których przygotowujemy jedzenie, też nie sa sterylizowane przed kazdym posiłkiem.
Każdy kot, każdy pies, każdy człowiek - inaczej reaguje na takich "współtowarzyszy" Od absolutnego braku reakcji po właśnie biegunki, problem z nerkami, wątrobą, trzustką, płucami.

Leków na lamblie jest sporo, kotom daje się też te ludzkie. Każdy lek przez inny, jemu właściwy, okres czasu...np Biseptol przez 3 tygodnie.
Warto poczytać i posprawdzać w necie i na ulotkach leków.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 07, 2020 15:34 Re: nawracające lamblie/gardioza

Kazia pisze:No cóż...nie chcę Cię martwić, ale całe stado ma to samo.
Przy czym stado to wszyscy domownicy, zarówno zwierzęta jak i ludzie.
Jak robaki, to wszyscy mają robaki...giardia...tez wszyscy...
Nie ma innej możliwości, bo przecież nie myjemy rąk po kazdym pogłaskaniu psa czy kota, koty śpią na mojej poduszce, jedna mnie lubi lizać po buzi (ja akurat nie lubię, ale jak liźnie to nie lecę sie myć od razu). Szafki na których przygotowujemy jedzenie, też nie sa sterylizowane przed kazdym posiłkiem.
Każdy kot, każdy pies, każdy człowiek - inaczej reaguje na takich "współtowarzyszy" Od absolutnego braku reakcji po właśnie biegunki, problem z nerkami, wątrobą, trzustką, płucami.

Leków na lamblie jest sporo, kotom daje się też te ludzkie. Każdy lek przez inny, jemu właściwy, okres czasu...np Biseptol przez 3 tygodnie.
Warto poczytać i posprawdzać w necie i na ulotkach leków.


no tak ale ostatnio w lutym jak kot miał lamblie przebadałam dzieci i wynik u nich był negatywny, nikt z nas nie ma i nie miał żadnych objawów...
Obrazek

MaraJade

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro wrz 13, 2017 10:42
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie sie 16, 2020 13:38 Re: nawracające lamblie/gardioza

Na lamblie leczy się zawsze wszystkie zwierzęta w domu + bardzo dokładnie sprząta się i dezynfekuje całe otoczenie. W ciągu 3-4 dni od zakończenia leczenia powinno się ponownie zbadać kał, żeby sprawdzić, czy lek zadziałał. Jeśli za drugim razem dostał Procox, to może miał też kokcydia?
Niestety pierwotniaki są czasem trudne do zwalczenia i lubią nawracać :-(. Czasem jest też tak, że kotu zostaje po nich nadwrażliwość jelit (również objawia się biegunkami).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 12, 2024 15:45 Re: nawracające lamblie/gardioza

dzień dobry, i jak się skończyła historia? bo sama teraz walczę z lambliami.Pozdrawiam

werzi

 
Posty: 5
Od: Śro gru 11, 2024 19:09




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości