Miałam nadzieję, że tak jak drugi z moich 12 letnich Kotów da sobie radę. Niestety. Nie pomogły kuracje metronidazolem, nifuratelem. Biegunka znacznie gorsza niż na początku inwazji. Stan zapalny jelit coraz większy, apetyt coraz gorszy, pojawiaja się wymioty. Tracę nadzieję, że go z tego wyciągnę.
Już bym się zdecydowała na ronidazol ale nie ma go Polsce. Był jedynie trichonidazol w proszku dla gołębi, już niedostępny.
Przelecialam cały net, po korespondowałam z paroma dystrybutorami i producentami pastylek z ronidazolem dla gołebi, głównie z Holandii. Nie chcą udzielać info o składzie, ale też żaden z preparatów namierzonych przeze mnie nie wysyłaja do Polski. W kilku krajach w UE weterynarze mogą zamówić w aptece ronidazol dla kota o określonej wadze, mimo że nie jest on oficjalnie dopuszczony.
U nas weci stosuja trichonidazol, ale są też tacy dla których ten preparat jest nie do przyjęcia i ja się z nimi w 100% zgadzam.
Ku przestrodze gdyby wznowili produkcję :
-po pierwsze: preparatów w proszku w których substancja czynna to < 100% nie da się poporcjować na dawki o określonej zawartości substancji czynnej. Tu ronidazol o dużych skutkach ubocznych to 60mg/1000mg.
-po drugie :dla 5 kg kota dawka ronidazolu to 150 mg/doba, czyli 2.5 g proszku jednorazowo!!!
-po trzecie: w 2.5g proszku jest poza ronidazolem jedynie dokuzynian sodu, środek przeczyszczający w sam raz przy biegunkach !!!, którego max dawka dla dorosłego człowieka wynosi 200mg/doba!!!
- po czwarte: w literaturze fachowej ci co badaja od lat rzęsistka przestrzegają przed takimi preparatami.
-na koniec : gołębiom saszetkę 3g trichonidazolu dosypuje się do poidła z wodą zakładając określone spożycie wody i do tego jedynie on się nadaje.
Niestety nie mam znajomego weta ani w UK, ani w Holandii ani w Hiszpanii i jeszcze kogoś kto by lek przewiózł.
Jestem zrozpaczona i bezradnie patrzę jak Kot coraz gorzej się czuje.
Fuks ma od 10 lat pchn i forl a mimo to dawał sobie świetnie radę ale przegra z gównianym rzęsistkiem.