
Mam pewien problem z drzwiczkami - może ktoś mi doradzi jak z niego wybrnąć. Posiadam od kilku lat drzwiczki dla kotów wychodzących z mikroczipem osadzone w ścianie kotłowni (z tunelem na grubość ściany). Do niedawna korzystały z nich 2 moje kocury, które oczywiście miały czipa. Niestety jeden z nich 2 miesiace temu zaginął, więc korzysta z klapki obecnie drugi kotek. Dwa tygodnie temu adoptowałem z ulicy 2 znajdy ( 2-miesieczne kocięta - on i ona). Kocięta sa na razie izolowane, bo były chore i zaniedbane. Ich stan sie polepsza, więc wkrótce nastąpi pewnie "dokocenie" z naszym 9 letnim wychodzącym weteranem. Ze wzgledu na traumatyczne przeżycie zaginięcia i prawdopodobnie odejścia naszego drugiego kocurka, prawdopodobnie 2 nowe kotki będą nie wychodzące. I tu rodzi się problem natury organizacyjnej... Jak wypuszczać nadal jednego i jak zatrzymać w domu pozostałe maluchy ???
Logicznym jest, że w takiej sytuacji problem powinna rozwiazać istniejąca osadzona klapka. Niestety z przykrością niedawno odkryłem (po 5 latach dopiero


Do głowy przychodzą mi tylko 2 roziązania z modyfikacją tych drzwiczek:
1. Zamontować drzwiczki z ramką odwrotnie o 180 stopni, co prawdopodobnie będzie trudne lub wrecz niemożliwe (mechanizm otwierania byłby odwrotny - wychodzenie na czipa, powrót z zewnątrz kazdy, nawet obcy kot)
2. Osadzić drzwiczki na końcu tunelu, na zewnętrznej elewacji ściany budynku, frontem od zewnątrz (ale wtedy baterie będą na zewnątrz i szybko padną, bo zimno, mróz itp.)
Chyba, że gdzieś sprzedają drzwiczki z dostępem z 2 stron tylko na czipa ? Ja niestety nie znalazłem takiego produktu. Może ktoś z Państwa zna taki produkt lub ma alternatywny, lepszy pomysł ?
p.s. Rozważam również osadzenie drugiej takiej samej klapki, ale osadzonej właśnie odwrotnie, między kuchnią a kotłownią. Ale to nie rozwiazuje całkiem problemu, bo będę musiał sie przemykać przed maluchami i uważać żeby zamykać te drzwi jak będę szedł z kotłowni do garażu (w kotłowni, gdzie teraz są kocie drzwiczki, jest wejscie do kuchni i drugie do garażu).
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam