A kotka ma choć śladowe czucie w tej łapce? Od któregoś miejsca?
Na pewno warto rozważyć podanie Nivalinu, dobrze że dostaje witaminy z grupy B, też bym poszła do neurologa jak najszybciej - bo może jest szansa na odzyskanie czucia.
Ale skoro nie ma objawów urazu to jest duże ryzyko że koteczka straciła władzę w łapce już dawno - choćby w czasie porodu etc.
To zmniejsza szanse na odzyskanie władzy w łapce, jednak jest możliwość że zadziało się coś pechowego niedawno - wtedy intensywna terapia może dać efekty, szczególnie jeśli jest zachowane choć minimalne czucie w dolnej części łapki.
Trudno coś wyrokować przez internet

nie wiemy na ile fachowe badanie miała kotka teraz i co się zadziało. Ta łapka różni się budową od drugiej, przedniej? Jest szczuplejsza etc? Najlepiej to oceniać gdy kotka leży i obie łapki są luźne.
Gdyby nie udało się odzyskać władzy w łapce - należy ją amputować, kotka bez łapki będzie o wiele sprawniejsza i mniej narażona na urazy niż z łapką wiotką.
I nie bój się tej operacji jakby co, trójłapki radzą sobie doskonale

Ale to piszę tak na wszelki wypadek, bo teraz jest czas na dokładną diagnozę i danie łapce szansy, to maluch jeszcze, one mają bardzo duże zdolności regeneracji

Mieszkasz w Lublinie - tam neurologów pewnie znajdziesz bez problemu
