Witam
Mam problem z dwiema kociczkami. Opiszę sytuację.
U dziewczyny na wiosce przybłąkała się dzika kociczka która po pewnym czasie miała pięć kotków. Trzy się udało oddac ludziom, jeden jest w domu u dziewczyny. Została dwie kotki, matka i córka. Na początku były dzikie nie chciały podchodzić tylko przychodziły na jedzenie. Ale po sterylizacji się zmieniły i teraz już są oswojone, szczególnie do mnie. i teraz właśnie nie wiem co mam zrobić. Idzie zima, one są cały czas na dworze. Mają przygotowany domek w takiej jakby komórce ale nie za bardzo lubią z niej korzystać. Śpią chyba u sąsiada w szopie w sianie. tak już około 2-3 lata. Ja bym chciał je zabrać do swojego domu ale mam dwa koty i dwa psy i boję się że mi uciekną i tylko zrobię im jeszcze gorzej. Jak myślicie próbować zabrać je do domu na zimę czy lepiej nie ryzykować i zostawić tak jak są. Mają teoretycznie gdzie się schować, domek z poduszkami, kocami, jedzenie, picie.