Świerzbowiec uszny u licznych kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 17, 2024 15:15 Świerzbowiec uszny u licznych kotów.

Dziś dowiedziałam się że kotka którą do mnie jakiś czas temu podrzuciła inna kotka wolno żyjąca będąca jaj matką, ma świerzbowca usznego.

Kotka była wiele razy u weterynarza i nikt jej nie zaglądał do uszu. Dopiero teraz dowiedziałam się że ona to ma i że pewnie ma od małego jak się stykała z tymi dzikimi kotami.

Sytuacja wygląda tak że te wszystkie kotki wolno żyjące na pewno już się od siebie tym pozarażały.

Teraz nie mogę leczyć tej kotki którą zdiagnozowano dzisiaj, ponieważ diagnoza ta nastąpiła dopiero podczas zabiegu chirurgicznego i trzeba trochę odczekać z tego powodu.

Martwi mnie to jak mam przeleczyć te kotki wolno żyjące. One nie pozwolą sobie smarować uszu ani zakrapiać. Może podczas jedzenia jak podejdą do misek udałoby mi się zakropić im karki takim spot onem, ale nie wiem czy wszystkim się uda, bo niektóre boją się jak się zbliżam do nich.

Nie jestem pewna też czy mogę sobie sama kupić taki preparat? Bo weterynarz może powie że skoro nie badał tamtych to nie przepisze mi ani nie sprzeda.

Patrzę na taki firpomax ale nie wiem czy na świerzbowca usznego działa, bo w opisie pisze jakoś ogólne. Mam nadzieję że nie okaże się że będę musiała wydać na to majątek, bo już bardzo dużo wydałam i trochę mnie to wszystko przeraża. Mam odbyć jeszcze 2 wizyty pooperacyjne z kotem i też pewnie nie będą za darmo.

Może ktoś wie czy ten preparat o którym wspomniałam nadawałby się, albo może czy jest jakiś inny w przystępnej cenie. W lecznicy to ze mnie pewnie zedrą, nawet za taki sam preparat. Musiałabym kupić dla 7/8 kotów więc pewnie trochę wyjdzie.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Wto wrz 17, 2024 16:18 Re: Świerzbowiec uszny u licznych kotów.

fipromax (fipronil) nie działą na świerzbowca. Weterynarz ma rację, że nie zapisze nic w ciemno, bo świerzbowiec to nie są pchełki na dupce, tylko pasożyty wewnatrz kanału słuchowego, który jest zbyt blisko mózgu, aby działać na oślep. A w celu potwierdzenia ich obecności (ciemna wydzielina w uszach może mieć wiele przyczyn) trzeba pobrać materiał do badań/wymaz i zbadać przynajmniej pod mikroskopem

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16646
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 17, 2024 17:02 Re: Świerzbowiec uszny u licznych kotów.

Ale ja nie dam rady łapać wszystkich kotów na takie badanie. Czy u tego jednego wystarczy?

Weterynarz na razie nic nie mówił tylko przekazał że mam się zgłosić na 2 wizyty pooperacyjne i wtedy będzie rozmowa. Napisał mi na karcie z leczenia że taką terapię
można dopiero za kilka dni zastosować, bo teraz kot jest świeżo po operacji.

Ciekawe ile będzie mnie to kosztować. Nie dam rady płacić po 700zł miesięcznie na koty. Jeść im kupuję z własnej kieszeni na razie bo tak wyszło że Gmina nic nie che dać i nic się z tym nie zrobi. Musiałam też teraz zapłacić za operację i za kolejne wizyty i dalsze leczenie też będę musiała zapłacić. Mam nadzieję że jakoś z tego wybrnę finansowo.

Szkoda że ludzie nie chcą przygarniać takich kotków wolno żyjących, bo to na prawdę na dłuższą metę nie jest realne żeby jedna osoba, która na dodatek nie ma dużych dochodów, była stałym żywicielem i opiekunem, w tym leczyła na własny koszt. Jakbym np. zmarła to moja starsza matka nie będzie płaciła połowy emerytury na te koty, tylko urwie im się po prostu żywienie i opieka.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro wrz 18, 2024 8:17 Re: Świerzbowiec uszny u licznych kotów.

Przeglądałam teraz różne preparaty typu spot on dla kotów, i tu jednak pisze że fipronil działa na roztocza.

https://zoo24.pl/produkty-na-kleszcze-u ... 31120.html

Zobaczymy co powie weterynarz, jakie będzie miał propozycje.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 91 gości