Fionka nie żyje... umarla w nocy, niestety nie we śnie bo oczka otwarte... Ostre zapalenie trzustki. Nie wiadomo skąd i dlaczego... 4 dni walczyłyśmy obie.
W 2013 roku przyszła do mnie umierająca, a potem dała mi ponad 11 lat swojego życia.
Ostatnio edytowano Nie wrz 01, 2024 12:18 przez Poker71, łącznie edytowano 3 razy
Biedne zwierzątko. Wiem że może to brzmi mało pocieszająco, ale już nie cierpi. Może kiedyś jeszcze spotkamy się ze swoimi ukochanymi stworzeniami na końcu drogi naszego życia. Bardzo, bardzo mi przykro że tak się stało. To wszystko bardzo, bardzo smutne.