Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zeeni pisze:Hej, byłam w identycznej sytuacji, po prostu koty na początku muszą być w oddzielnych pomieszczeniach, najlepiej przeprowadzić poprawnie socjalizacje z izolacja.
Zeeni pisze:U mnie dodatkowo był ten problem, że między kotami jest 8 lat różnicyCzęsto jak jeden był zamknięty drugi eksplorował mieszkanie, ale to robiliśmy na zmianę. Raz jeden, raz drugi. Wymienialiśmy się zapachami, po około 2-3 dniach jak już koty się oswoiły w nowym miejscu to powoli je zaczęliśmy sobie pokazywać. U nas w miarę akceptacja siebie tak żeby obok siebie siedziały była po 2 tygodniach, już po tygodniu się w miarę akceptowały ale to jeszcze nie na tyle żeby ich samych zostawiać. A no i żeby żaden kot się nie czuł źle to ja i chłopak wtedy spaliśmy osobno, a nie żeby koty same siedziały.
ita79 pisze:wszystko zależy od temperamentu kotów , a czasami- nawet często, łączenie na szybko przynosi najlepszy efekt (u mnie dziesiątki kotów właśnie tak łączonych) . Tylko fakt, że łączę zwykle obce z moimi (moje są na swoim terenie, obce dochodzą) , ale też i na ulicy koty tak samo ze sobą stykam (jak z jakimś wychodzę a spotykamy bezdomniaka. Na szybko i na obcym dla obu terenie jest o tyle łatwiej, że oba będą czuły się nieswojo i raczej nie odważą się na atak- zatem mogą spokojnie się poznać bez pozycji "ja tu jestem u siebie i bronię terenu" .
Ja bym spróbowała użyć kojca, postawić w rogu pokoju, jednego kota do środka, drugiego na zewnątrz i pozwoliła im samym pogadać, poprzedstawiać się i ustalić zasady. Do kojca tego/który będzie bardziej pewny siebie (może być nazamiennie jak są oba podobnych temperamentów. Jeśli nie było by akcji , że któryś na drugiego próbuje skakać to szybko powinno się poukładać... Syczenie, warknięcie, czy pacnięcie łapką, lub unikanie drugiego jest normalną komunikacją, w którą przy zapoznaniu nie można się wtrącać (chyba, że łagodnie z daleka użyć jakichś uspokajających słów) . Jeśli jeden się nachalnie zachowuję (mimo że grzecznie) a drugi boi i chowa- trzeba do kojca włożyć tego nachalnego i pozwolić drugiemu poznać go z daleka, aż sam zacznie się zbliżać zaciekawiony.
Pytanie dość ważne- jakiej płci są koty i czy oba są kastrowane?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 121 gości